 |
|
i pierdolę te wasze fałszywe i udawane "szczęścia".
|
|
 |
|
zaopiekuj się mną! - krzyknęła do niego na środku ulicy, stojąc w strumieniu deszczu. - tak przy wszystkich? nie wypada - wyszeptał.
|
|
 |
|
kocham, nienawidzę, piję, śmieję, oddycham, pragnę, gardzę, jem, zasypiam, budzę się, uwielbiam, spotykam, płaczę, odczuwam, siedzę, imprezuję, nudzę się, żartuję, funkcjonuję, żyję.. bez ciebie.
|
|
 |
|
głupia kretynka z chorym przewrażliwieniem na twoim punkcie.
|
|
 |
|
ale serce nie było komputerem, nie miało klawiatury, nie dało się wcisnąć delete, wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku.
|
|
 |
|
wczoraj zobaczyłam cię po raz pierwszy od dłuższego czasu. spojrzałeś mi w oczy, a mnie zalało falą przyjemne ciepło. przed oczami, jak klatki z filmu, zaczęły się przesuwać obrazy. pierwsza rozmowa na imprezie, siedzenie ze sobą w ławce i długie, głośne rozmowy na lekcji, aż dochodziło do krzyku wkurzonej nauczycielki za zakłócanie ciszy w klasie. i wtedy coś zrozumiałam. to, że tak naprawdę nigdy nie przestałam cię kochać. mimo tego, że minęło już tyle lat, to uczucie wcale nie odeszło.
|
|
 |
|
odtwarzałeś wciąż tę samą piosenkę już po raz trzeci i widziałam w twoich oczach jakąś nadzieję, rozmyty romantyzm, ukryte pożądanie i mogłam domyślać się tylko kogo pragniesz w myślach.
|
|
 |
|
czasami chciałabym żeby to wszystko okazało się snem. że zaraz się obudzę i stwierdzę, że znowu śniły mi się jakieś głupoty i nie powinnam jeść tych frytek przed snem.
|
|
 |
|
czasami jak mi się nudzi dłubię kablem od żelazka w mydle. lubię smażyć lody na patelni i szyć placki na maszynie. marze o cheeseburgerze bez bułki i hot-dogu bez parówki. lubię myć trawę i lizać lizaki w papierku. i kto tu jest normalny?
|
|
 |
|
uwielbiała, gdy przepuszczał ją w drzwiach. ubóstwiała noszenie jego bluz. śmiała się z jego opowieści, jak za bardzo wczuwał się w rolę. lubiła prowadzić z nim wielogodzinne rozmowy. kochała jego zapach. przepadała za patrzeniem w jego brązowe oczy. chciała po prostu, żeby był.
|
|
 |
|
przestać o czymś myśleć, na zawsze, to i znika, jak zacznę myśleć o tym, czas ucieka, zegar tyka
|
|
 |
|
mogę już tylko witać się z obrazem swoim z wczoraj
|
|
|
|