|
Tak się zdarza, nagapiłem się wystarczająco, w okół szyi wiążesz krawat, ja cieszę się wolnością. | Małolat
|
|
|
Zimne realia to twój jedyny kompan. | Słoń
|
|
|
A zamiast happy endu czeka cię trumienna pustka. | Słoń
|
|
|
W kraju taniego blichtru, gdzie liczy się tylko lans. | Słoń
|
|
|
To cię zniszczy synu, łyse ryje i kaptury, to jest klimat który oddaje smak miejskiej kultury. | Słoń
|
|
|
Wyjdź z domu na świat, którego nie ma w reklamach. | Słoń
|
|
|
Dupcia, buzia, cycki, wszystko tak jak chciałem. | Sobota
|
|
|
Potrzebował jej bliskości, jej słów i wzroku, bez tego wszystkiego celą stawał się jego pokój. | Sobota
|
|
|
Kochał dziewczynę prawdziwie tak mocno toksyczną, że kiedy szła ulicą wokół więdło wszystko. | Sobota
|
|
|
Bóg ukrył piekło w samym środku jej serca. | Sobota
|
|
|
To nie kino ani tanie gadki rodem z Hollywood. Tanie wino, nastoletnie matki, wszechobecny brud. Gdzie trud włożony w pracę nie odzwierciedla pensja, a cały twój potencjał zgaśnie w wiecznych pretensjach. | Słoń
|
|
|
Dziś w moim mieście słońce wstaje nad ranem, ten dzień zapamiętasz albo zapomnisz na amen. | Małolat
|
|
|
|