|
Znów brak słów paraliżuje Boże,
To jakbyś próbowała biec we śnie ale nie możesz
|
|
|
"gdy się odizolujesz , mają Cie za zdrajce
nie bądź marionetką , odbitą na kartce
oni w końcu zdechną , siedząc na ławce
i miej to w chuju , niech wskazują Cie palcem
nie przeskoczą muru , Ty rozjedziesz go walcem..."
|
|
|
jeśli posiadasz serce, nie jest obca Ci pomoc,
dajesz z siebie coś więcej, sam nic nie chcąc od kogoś.
w zgodzie z własnym sumieniem słońcem przykrywasz cień,
i z zupełnie innym nastawieniem zaczynasz dzień
|
|
|
prawda stara, od zawsze na zawsze,
jakość a nie ilość, właśnie tak na to patrzę.
znaczeń, określeń wiele ale sens i źródło jedno
|
|
|
Ci z którymi byłeś będą zawsze i wszędzie,
gówno prawda, odwrócą się, wykruszą się
jak słabe ogniwo, zatracą sumienie,
cierpkie brednie poczułam na własnej skórze,
już od dawna na ich twarzach panuje chłód,
a w moich gestach zanika szacunek.
|
|
|
Mogłabym ci wiele dać, to za czym tęsknisz,
mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim
gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno,
a karma jest zołzą pokaże ci samotność..
|
|
|
Jak byłem potrzebny to wiedzieli gdzie mnie szukać
Teraz żaden z tych koleżków nie potrafi już zapukać!
|
|
|
"Jak zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to pracy, serca....
[...] pierdolony nektar szczęścia..."
|
|
|
Jestem z tych co późno zasypiają, późno wstają
Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny
Ten plan, który miałem nie staje się triumfalny.
|
|
|
Każdy ma takie chwile, gorsze myśli, taki stan.
Ma rodzinę, ziomków, bliskich, a czuje jakby był sam
Wiesz, ja też tak mam czasem to do mnie przychodzi,
Staram się myśleć o czymś dobrym i to zawodzi.
|
|
|
Czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
Zamiast wymieniać spojrzenia zacząć wymieniać słowa
Choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
To czuję tęsknotę, gdy znów sobie ciebie wyobrażam.
|
|
|
Zapomnij upadki, wzloty zakoduj w pamięci
Wiem znowu na krawędzi życie zaciska szczęki.
|
|
|
|