 |
Nie mam kompleksów, choć wiele wad, a dla wielu z was nie jestem zbyt wiele wart
|
|
 |
Jestem urodzonym zwycięzcą i pewnie przez to lamusy mnie tu nie chcą, ale musisz to wiedzieć koleżko, mam tutaj ciężką treść, to nadzieja tej sceny czy tego chcesz czy nie
|
|
 |
Witam, czytałem pana akta, powiedział pan, że scena w Polsce jest chuja warta - to skandal
|
|
 |
w muzykę wkładam swoje myśli od dawna, daj spokój - rap, to mój osobisty psychiatra
|
|
 |
w Warszawie na ulicy jeszcze forsa nie leży, na niej zarabiają tylko alfonsi, nie raperzy
|
|
 |
Ludzie z domów z betonu mają głodne oczy - pieprzę, chcę wreszcie przestać odczuwać niedosyt
|
|
 |
Mija mi czas, gubię ostrość, w domach z betonu wciąż gnije samotność
|
|
 |
Jak coś mam, to zwykle muszę to zepsuć i chyba boję się dawać szansę szczęściu. Wiesz już - podświadomie staram się to zniszczyć i wszyscy są dla mnie jak manekiny z dykty.
|
|
 |
"W domach z betonu nie ma ma wolnej miłości, wciąż pamiętam płaczące oczy Olci - pamiętam, chociaż były dla mnie rozmazane, bo patrząc na nie ja też płakałem"
|
|
 |
ile razy myślałem "czy warto?", wymiana zdań u nas? to jest hardcore, wyrzuciłem wtedy wszystko przez balkon, nigdy nie mów, że to wszystko przez alko.
|
|
 |
Zawsze chciałam więcej gwiazd niż jest na niebie
|
|
 |
idac przez kolorowa lake nagle wokol zaczyna robic sie ciemno. i znowu to samo. znowu odwiedza mnie smierc. ide odwaznie dalej, wpadam do studni. czuje, ze polamalam wszystkie swe kosci i leci mi krew, gdyz na samym spodzie byly gwozdzie ktore powbijaly mi sie w czule miejsca. krew leje sie strumieniami, boli! zaczynam krzyczec na glos, choc pragne umrzec. nagle przybiegla jakas grupka osob, ktora popatrzala na mnie i uciekla. zaczelam jeszcze glosniej sie drzec, a oni znow przybyli po czasie. ale nie z ratunkiem- zaczeli wrzucac do studni ogromne skaly.. wszyscy pragna mej smierci, nawet obcy ludzie / paktoofoonika
|
|
|
|