 |
Lubię patrzeć jak patrzysz czy patrze. < 3.
|
|
 |
Wyjebane też trzeba umieć mieć ; )
|
|
 |
następnym razem, gdy spytasz co tak naprawdę u mnie słychać, odpowiem, że jak zauważyłeś dzieje się chujowo. chyba sam domyślisz się, że z twojej winy. / smacker_
|
|
 |
Póki co, wciąż się uczę, ogarniam człowieczeństwo.
Choć czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo.
|
|
 |
iałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? Kiedy gubiłeś się w własnych myślach? Gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś?
|
|
 |
Zrozum u mnie jest jak w teatrze jeżeli ktoś nie zna swojej roli odpada ty miałeś zaszczyt zostać towarzyszem roli głównej ale zapomniałeś scenariusza . Wiedz tylko że teraz już za późno i nie wracaj bo nie ma więcej kopii a zwłaszcza dla takiego aktora jakim byłeś ty .(opis wymyslony dla gosiaczek)pozdro :)
|
|
 |
złapał moje nadgarstki ignorując powtarzane z nienawiścią "nie dotykaj mnie". pchnął moje ciało na ścianę, maksymalnie się do mnie przysuwając. patrzył w oczy z całą tą swoją natarczywością, próbował zmusić do odwrócenia spojrzenia. i choć czułam się słaba, jak zawsze gdy tylko pojawiał się gdzieś w pobliżu, to siłę widział w moich źrenicach. "byłaś wyzwaniem" spuścił wzrok, rozluźnił uścisk i po głębszym wdechu kontynuował swoją tyradę. "ale cel był zbyt popierdolony. nie wiedziałem co siedzi w tej twojej małej główce. chciałbym nadal nie wiedzieć. jesteś chora. i martwa emocjonalnie. do zobaczenia w piekle. " i zniknął, zanim zdążyłam mu odpowiedzieć, że z całą pewnością będę tam na niego czekać. / smacker_
|
|
 |
widzę ciebie na tych cholernych zdjęciach, ten pieprzony uśmiech, przez który miękły mi swego czasu nogi, widzę jak obejmujesz mnie ramionami, wtulona w ciebie jestem prawie niewidoczna. przypominam sobie każde słowo, każdy gest. coś się z nami stało. te kłótnie, takie niepodobne do nas, zrzucanie winy na drugą stronę, wygrzebywanie coraz to mocniejszych argumentów. miesiące milczenia. i dziś obcy sobie ludzie. bo przecież już ledwo pamiętam, że kiedykolwiek nasza rozmowa nie bolała, że kiedyś mogłabym za ciebie zabić. / smacker_
|
|
 |
pytasz czy się w nim zakochałam. nie, skądże, nie mogłabym. tak, mam z nim więzi inne niż z przyjaciółkami, inne niż z kumplami. ale na pewno go nie kocham, nie w ten sposób. po prostu łatwiej żyje się ze świadomością, że co by się nie działo, ktoś zawsze na ciebie czeka. / smacker_
|
|
 |
Wykrzyczałam, wypłakałam światu "Jestem zraniona". Świat odpowiedział : "To nic".
|
|
|
|