 |
1. pojawił się tak nagle. z dnia na dzień wrócił do mojego życia. musiałam się z nim spotkać, musiałam to zrobić dla niej. usiadłam na jego klatce i dając mu znać, że jestem, czekałam jak gdyby nic. i wtedy zszedł. beznamiętnie przywitaliśmy się. stanęłam przed aparatem i uśmiechnęłam się najlepiej jak potrafię. nagle spojrzał z nad aparatu prosto w moje oczy i to był właśnie ten moment. cała tama, którą tak szczelnie budowałam przez ostatnie miesiące, runęła. usiedliśmy na schodach, on obok mnie. za naszymi plecami, delikatnie chwycił mnie za rękę, przyszła reszta więc wstał zrobić im zdjęcia. tym jednym gestem, wróciły do mnie wszystkie wspomnienia, szczególnie te związane właśnie z tą klatką. jak nie potrafiliśmy się od siebie oderwać. jak wzajemnie poiliśmy się wódką, przekazywaliśmy sobie dym z fajek, ogarnialiśmy dziwne paczki jego mamy, jak sąsiadka odciągała od nas dzieci.
|
|
 |
' bo szczęście spada jak deszcz ' | ejziomuusxd
|
|
 |
' zawinięte zielone szczęście ' | ejziomuusxd
|
|
 |
' Ludzie sami sobie komplikują życie. Pozwoliłam Ci i również sobie spieprzyć wszystko co nas łączyło. Chociaż można to było nazwać miłością. On kochał ją, a ona jego i pytasz co się stało? Spierdoliło się . Czemu ? To proste. Ludzie nie chcą być szczęśliwi. Im wydaję się tylko, że potrzebują szczęścia. A gdy już je mają to nie potrafią utrzymać , pielęgnować. Wypuszczają z rąk tak łatwo jak dzieci motyla...' | ejziomuusxd
|
|
 |
' Jeżeli kochasz kogoś tak bardzo mocno to powiedz ziomek, dlaczego nie jesteś w stanie tego pokazać? Dlaczego ją ranisz? Przecież dobrze wiesz, że jest dla Ciebie całym światem, że bez niej jest źle... Dobrze rozumiesz fakt, że bez niej nic się nie liczy. Stary ! Weź się w garść, pokaż jej, że to ona jest tą jedyną, z którą chcesz spędzić każdą kolejną chwilę swojego życia, że to jej charakter lub urodę mają mieć Twoje dzieci. ' | ejziomuusxd
|
|
 |
' Przychodziły takie dni kiedy nie miała już sił. Cały otaczający ją świat wykańczał pomalutku. Nie mogła dłużej patrzeć na fałszywe miłości , związki oparte na kłótniach, zakłamane twarze, nienawidzących się nawzajem ludzi, na tych którzy nie potrafią nigdy wypowiedzieć prawdy. Nie rozumiała po co ukrywają się pod kamuflażem. Po wielu próbach dalej nie potrafiła zrozumieć ich toku życia. Zakładała wtedy dres, koszulkę brata i spinała włosy. Tylko ona, 4 ściany i rap w słuchawkach z dobrym przekazem! ' | ejziomuusxd
|
|
 |
' był chłodny wieczór, jej włosy rozwiewał wiatr, szła ciemną pustą ulicą, na twarzy miała uśmiech chociaż nie była szczęśliwa. Wiedziała, że nie warto pokazywać tego ludziom bo nikt tak naprawdę nie pomaga innym w potrzebie z dobrego serca. W każdym człowieku jest cząstka fałszywości. Nawet przyjaciel ja posiada. ' | ejziomuusxd
|
|
 |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
 |
|
Zamroził moje serce, powiedział, że wróci i z uśmiechem na ustach wtuli się w moje ramiona. Minął dzień, tydzień, miesiąc, a go wciąż nie ma. Zniknął niczym sen, niczym wizja czy deszcz. Z mojego serca spadają odłamki zamarzniętych sopli lodu, które rozmrozić może tylko On, człowiek, który stał się moim największym koszmarem, a jednocześnie największym marzeniem. Co się ze mną stało? Jak mogłam pozwolić sobie na taki ból? Jestem naiwnym człowiekiem, który do końca wierzył w istnienie dobra na tym chorym świecie pełnym skurwieli i znieczulicy.
|
|
 |
nie powinnam tego robić, nie jej. tyle godzin przegadałyśmy, nawet płacząc o tym jakimi sukinsynami są faceci. opowiadała mi jak bardzo bolało ją gdy z nią zerwał, jak teraz czuje się kiedy traktuje ją obojętnie. zaufała mi, dlatego czuję, że to co robię nie powinno mieć miejsca. ale przecież tak na prawdę nic nie robię. to on nagle zaczął pisać. to on ciekawi się co u mnie. to on chce się spotkać. to on, nie ja. ja tylko jakoś nie potrafię mu odmówić.
|
|
|
|