 |
Kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
Zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
Nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
To ze światem nie masz szans, przyznaj
|
|
 |
Nie zrozumiem to dla mnie zbyt trudne
Ciężki temat w sumie raczej to jest smutne
Bieda bym tu ujął w rzeczy samej
Nie dam sie rzeczywistości jebanej
|
|
 |
Moje wypalone serce jest bliskie zawału
Wszystkie uczucia w jednym słowie zapisane: to MIŁOŚĆ
Czasem rozpaczanie, pogrążanie
|
|
 |
Każdy dzień i każda chwila pozostaje w sercu i wcale nie przemija ;*
|
|
 |
Pierwsze przykazanie: nie być pazerą, pokierować mądrze swoją karierą.
Drugie przykazanie: nie okraść bliskiego, dostaniesz w ryj jeśli spytasz 'dlaczego'.
Przykazanie trzy: ej Ty, z góry zakładam, że jesteś zły, chcesz zrobić krzywdę mi? Chodzi o zaufanie. Sam widzisz, to bardzo ważne przykazanie.
Tak, tak. Numer cztery: świadomość, że po plecach często klepią Cię frajery.
Dlatego masz tu przykazanie pięć: zatruć rurom życie, jak w herbacie rtęć. ;D
|
|
 |
Ty wiesz, że są dni, kiedy pryskają sny
A póŹniej są wieczory, kiedy budzą się demony
Wtedy milczą telefony a mogłabyś ty dzwonić
Żeby mnie osłonić przed tym co tak boli
przed tym co naprzeciw stoi w lustrze
Zaplątani w tej sieci impuls za impulsem
|
|
 |
Dla mnie to jak powietrze, potrzebuję Cie wiecznie
|
|
 |
Czasem trzeba mieć kogoś, kto uśmierzy ból, czuj mnie
Jeśli z czymś sobie nie radzisz, to zrobimy to wspólnie
|
|
 |
Telefon od Ciebie zaraz Kotku frunę
Na ratunek jak super-woman, nie dam Cię skrzywdzić
Jeden telefon od ciebie nie wyłączam go nigdy
|
|
 |
Kotek słoneczny dzień czy też wieczór i krople
Z nieba ja spadnę z nimi, jeśli tylko masz problem
|
|
 |
Powiedz kiedy ostatnio on wykazał inicjatywę,
gdy miał trudny wybór miedzy tobą a piwem.
Tym czy pójść na bibę z ziomami na melanż.
Wybacz lecz w tych planach nie ma twego imienia.
|
|
 |
'jak co dnia zadajesz sobie pytanie na dobranoc czyja to jest wina i czego masz za mało.'
|
|
|
|