 |
Pisze do Ciebie list prosto z samego piekła,
wiem nie odpiszesz mi choć nie boisz się odebrać / Jopel
|
|
 |
pamiętam, kiedy uśmiechał się i mówił, że świat jest piękny, kiedy nawet w środku nocy w jego spitych źrenicach widziałam przebijające się promienie słońca, kiedy byłam pewna, że jest naprawdę szczęśliwy. i tak de facto, takiego lubiłam go najbardziej, gdy nie przejmował się niczym, gdy nie zaczepiał na ulicy o wiele starszych od siebie typów, tylko po by po raz kolejny oberwać, gdy był po prostu sobą, kimś kogo pomimo więzi zawartych pomiędzy nami, darzyłam uczuciem. pamiętam jak nie pozwalał mi płakać,kiedy widząc chociaż nieco zaszklone oczy krzyczał, kiedy robił w istocie wszystko bym znów choć na chwilę się uśmiechnęła, tak bardzo nie lubił kiedy byłam smutna. / Endoftime.
|
|
 |
mówili, że nigdy nie przestaje się kochać osoby, którą obdarzyliśmy tym uczuciem, a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili, że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia, do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu, nieprzerwany wyścig słów, mówili wiele, niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile, kiedy nie chciałam ich rozumieć, kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest, a wiem, że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości, przywiązania, schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy, nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych, których ciągłe błędy są błędami serca, nie chciałam. / Endoftime.
|
|
 |
Może Ty znasz bracie, siostro ten przepierdolony stan / Malina
|
|
 |
Albo ja jestem jebnięty, albo cały wokół świat.
Chcę ogarnąć swoje życie i spokojnie chodzić spać. / Malina
|
|
 |
Znów zgubiłem życia ścieżkę, prowadzi mnie tylko rap. / Malina
|
|
 |
Masz prawo do swego szczęścia, pamiętaj nie jesteś sam,
wyznacz całkiem nową ścieżkę po czym pierdol cały świat.
Nie idź ślepo za większością bo zmarnujesz tylko czas. / Malina
|
|
 |
Zgubiłem swój plan na życie, gdzie jest moja droga brat.
Niczym zagubione dziecko nie doceniam świata barw / Malina
|
|
 |
Wszystko brat co nas otacza to jest fikcja, niecny plan.
Ja się z tego wydostanę chociaż siedzę w tym ja sam / Malina
|
|
 |
Wszystko co posiadamy ulotne jak ulotka
PFK drugim ojcem wychowuje mnie co dnia.
Nie usłyszysz mnie w radiu i na żadnym koncercie
chodź mam cichą nadzieje że odwiedzę twe serce / Malina
|
|
 |
Życie jak porcelana, piękna lecz bardzo krucha
za wszystkich co odeszli łap, kolejnego bucha / Malina
|
|
 |
' Magik leży na wznak pod ścianą bloku. Jeszcze oddycha. Ojciec nachyla się nad nim. Obejmuje go delikatnie i przytula. Gasną latarnie. Świt. Z oddali dobiega narastające WYCIE SYREN '
|
|
|
|