 |
|
Ale ja wiem, że oni odejdą, wiem to, wiem, że każdy z nich ode mnie odejdzie, i ta moja dusza nie chcę znowu się rozrywać choć chyba nigdy nie była cała, i jestem zrozpaczona, bo kurwa nie wiesz jak ja bardzo tego potrzebuje, tej całej czułości, gestów i żeby ktoś dużo do mnie mówił, dużo dotykał i jezu, ja taka samotna jestem, nie rozumiesz, nie rozumiesz co mam w środku, to czysta autodestrukcja, sama się krzywdę z tego bólu, całą się ranie i chciałabym przespać parę lat ale mi nie pozwalają, pytają, mówią, nie chcę tego, pusto mi ciągle, nadal nie wiem czemu jeszcze żyje, czemu tu jestem, ten skurwiały świat mnie wykańcza, nie mogę pozbyć się depresji, ciągle wraca jako jedyna, jeszcze Ty mój chłopcu od rozkoszy mnie opuść, opuść teraz po co czekać, nie chcę tej chorej przestrzeni, nie mam celu, ambicji, za to za dużo smutku, zamknijcie mnie w końcu, dajcie inne psychotropy, to nie jest dla mnie, ciągle mi źle.
|
|
 |
nie udawaj, że nie pamiętasz kim dla Ciebie byłam
|
|
 |
dałeś mi to , czego nikt nie potrafił mi dać i to było najpiękniejsze
|
|
 |
'Nie ma słów, które zniszczą się we mnie,
Przenoszę się do miejsc, w których mam cię
Na zawsze, jesteś dla mnie
Twój obraz w mojej głowie nie zgaśnie
Nie zgaśnie, nie wyblaknie
Zachowam cię już w sercu na zawsze
Na zawsze
Jesteś dla mnie
Zostań już'/ Dawid Kwiatkowski 'na zawsze'
|
|
 |
'Za każdy dzień zapłacić chcę,
Choć cenę za wysoką ustaliłaś, wiesz?'
|
|
 |
to minie, kurwa kiedyś na pewno
|
|
 |
to nie była taka prosta sprawa. nie pokochałam Cię od razu. gdy pierwszy raz Cię zobaczyłam nie poczułam nic. byłeś dla mnie zwykłym, szarym chłopakiem. nawet mi się nie spodobałeś. ba! powiedziałam, że jesteś nie w moim typie. po paru dniach zaczęliśmy rozmawiać i z czasem coś mnie trafiło. nawet nie wiem kiedy. ale od roku jesteś najważniejszym człowiekiem w moim życiu.
|
|
 |
Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać, kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać, że wcale Cię to nie rusza, a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz, nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować./esperer
|
|
 |
Bo ludzie mnie irytują. Ludzie nie wiedzą co czujesz, ale najgłośniej by o tym rozmawiali. Przekonują, że będzie lepiej, że jutro, pojutrze, a te obietnice się nie spełniają. Jeśli im się układa, to wymagają żeby Tobie też się układało, bo nie pasujesz do ich szczęśliwego obrazka z tymi łzami w oczach. Odwrócą się do Ciebie plecami, bo sobie nie radzisz, a przecież nigdy tak naprawdę nie chcieli usłyszeć odpowiedzi na pytanie "co u Ciebie?". Ludzie mają w sobie coś takiego, że szybko zapominają kto był, kiedy inni odeszli. Siłą wykrzywiliby Ci usta w uśmiechu, bo to łatwiejszy sposób niż zrozumienie. Im prędzej zauważysz, że na metę dobiegasz zawsze sam, tym mniej rozczarowań. Zacznij polegać na sobie, bo inni i tak albo nie rozumieją, albo nie chcą rozumieć./esperer
|
|
 |
Nie mogę kontrolować myśli i uczuć, ale mogę kontrolować zachowania.Ukryć to,co powinnam pokazać, przemilczeć to, co powinnam powiedzieć. Myślę i czuję zupełnie inaczej niż widać. Nauczyłam się panować nad własnym ciałem, nie mogę pozwolić sobie na to, żeby pokazało smutek, który ludzie mogą przecież wykorzystać przeciwko mnie. Nie mogę pozwolić sobie na płacz.Dlatego kazałam swojemu ciału,by łzy płynęły wgłąb oczu, a nie wypływały z nich. Nie mogę bowiem pozwolić innym na krzywdę wobec mnie i wobec moich słabości,i łez. Czasem krzywda jest dobra, taka kojąca i po niej powinny przyjść chwile walki. Ale ja nie chcę cierpieć i walki też unikam. To całkiem łatwe, wystarczy zagłuszyć w sobie tę straszliwą,wrodzoną chęć do życia, nie pozwolić ciału wołać o pomoc. Gdyby pomoc nie nadchodzi, nawet udawanie jest łatwiejsze.Nie muszę już tak bardzo zagłuszać swojego sumienia, bo ono po prostu siedzi wtedy cicho,nic nie mówi. Ale czuję, że chciałoby krzyczeć na mnie, za to, co robię./black-lips
|
|
 |
podobno czas goi rany,kurwa, moje stają się coraz większe
|
|
|
|