 |
W sumie, to chcę podziękować Ci za wszystko. Fajnie było .
|
|
 |
Wszystko powoli dochodzi do mnie. Otrząsam się z goryczy najlepszych wspomnień. Ciężki charakter, wiem, mam z natury. Ale chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury.
|
|
 |
- Uczysz się? - Nie, opracowuję plan masowej zagłady ludzkości, przy użyciu supernowoczesnego wirusa. - Co? - Tak uczę się.
|
|
 |
tak bardzo chciałabym by przyszedł w końcu taki moment, gdy z czystym sumieniem przejdę obok Ciebie, a żaden organ mojego ciała nie zadrży. tak jak gdybym mijała kogoś zupełnie obcego w mojej codzienności.
|
|
 |
mogę Ci przyrzec, że gdybym mogła cofnąć czas, dziś nie znałbyś nawet mojego imienia.
|
|
 |
"my" nie istnieje, chociaż tak pięknie brzmi
|
|
 |
nie zakochałam się tylko w twoim wyglądzie, zakochałam się w twoim charakterze, w twoim sposobie bycia i w naszych rozmowach
|
|
 |
każde moje kolejne zakochanie jest lepsze, poważniejsze i trudniejsze do wyleczenia
|
|
 |
Pieprzyć tych, którzy każą Ci się zmieniać. Albo zaakceptują Cię taką jaka jesteś, albo niech spierdalają. Proste.
|
|
 |
To nie tak, że już Cię nie kocham. Po prostu znudziło mi się czekanie na Ciebie i na to aż w końcu dorośniesz.
|
|
 |
i co? poczułeś się męski, zabawiając się moim uczuciami? wykorzystując?
|
|
 |
- jestem trochę smutna - dlaczego? - dla odmiany.
|
|
|
|