 |
To ta good sensimilla, ona cała zielona, w setce w bletce skręcona skona w moich szponach.
Palona nie w gramach, a w tonach / NDK
|
|
 |
Palę ale nie stale, bo ten co pali stale ma tylko jedno na świat spojrzenie jak ten co nie pali wcale / NDK
|
|
 |
Boję się jutra, boję się każdego kolejnego nadchodzącego dnia.
|
|
 |
A co jeżeli widzę tą twarz ostatni raz? A co jeżeli nie podniosę się kolejny raz?
|
|
 |
Chyba mi przeszło, chyba mam wyjebane, chyba jednak nie.
|
|
 |
Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie.
Seks przy ostrym dance-hallu po kłótniach przy ciężkim rapie. / Mikael
|
|
 |
Żałobny marsz grany, za karawanem idzie, długi kondukt, ludzi w czerni, zapłakanych.
Nawet niebo płacze, krople pukają o trumnę,
czy tak to będzie wyglądało, kiedy ja umrę? / Rafi
|
|
 |
Od setek tysięcy lat, odkąd powstał świat,
to na każdego żywego z ostrą kosą czeka Kat.
Przeróżnie go zwą, czasem wylew, rak,
pożar, postrzał, wypadek czasem rozumu brak. / Rafi
|
|
 |
Od tak możesz zniknąć w mig. Gdy ktoś z długą brodą u góry zrobi palcami pstryk. / Rafi
|
|
 |
Raz dostaniesz w łeb, to brachu nie pękaj.
Walka dalej trwa, na bank zdążysz się odegrać. / Bezimienni
|
|
 |
Tu walka bez fikcji, bez udawanych ciosów.
W sercu krzyk wojownika, wśród dopingujących głosów / Bezimienni
|
|
 |
Odporna morda i pięści twarde. / Bezimienni
|
|
|
|