 |
|
Jasne, że go kocham. Jak mogłabym przestać? Jasne, że go kocham, ale to niczego nie zmienia. Już dawno upadliśmy od siebie za daleko i ilekroć chcielibyśmy się odnaleźć, ranimy się nawzajem. To nie wyjdzie, po prostu. W pewnym momencie staliśmy się magnesami zwróconymi do siebie tymi samymi biegunami. Wystarczyłoby aby jedno się odwróciło, a my? My już nie mamy siły walczyć, więc poddajemy się sile odpychania. /esperer
|
|
 |
|
Tracę chęci wszystko w chuju mam. Rano wstanę, kupię piwo pewnie będę dalej chlał.
|
|
 |
|
Trzymam broń przy mojej głowie i jeśli pomoże mi to odejść, wtedy jest to tym, czego potrzebuję.
|
|
 |
|
Nigdy nie wiedziałam gdzie należę.
|
|
 |
|
Czuję jakbym traciła siebie, jakbym nie była kimś, kim powinnam być.
|
|
 |
|
"Dzięki łasce Boga pozbierałam się. Spojrzałam w lustro i zdecydowałam, że zostaję. Wiedziałam, że muszę zostać. Nie chciałam pozwolić miłości zabrać mnie w ten sposób."
|
|
 |
|
"Myślałam, że nie byłam wystarczająca. Zrozumiałam, że nie byłam aż tak twarda kiedy leżałam na podłodze w łazience. Razem trafiliśmy na ten beznadziejny tor i czułam, że to wszystko stało się przeze mnie. Nie mogłam już dłużej tego znieść."
|
|
 |
|
Naprawdę myślisz, że to jeszcze kontrolujesz?
|
|
 |
|
Powtarzam sobie, że nic dla mnie nie znaczysz, że nie zależy mi, aż tak. To kłamstwo. Masz nade mną władzę. Gdy Cię nie ma, po prostu się rozpadam. Za każdym razem, gdy odchodzisz jest tak, jakby nóż rozcinał moją duszę. Czuję, jakbym umierała.
|
|
 |
|
Niektórzy ludzie rodzą się bardziej wrażliwi, niż inni. Są niczym delikatne istoty - łatwiej ich zranić, częściej płaczą, a smutek towarzyszy im od najmłodszych lat.
|
|
 |
|
"Za bratem pójdę w ogień", słyszałem nie raz. Tyle razy puste zapewnienia, w sercu skazy, rany nie do wygojenia. Ile razy, przeżycia jak głazy spadały na mnie.
|
|
 |
|
Wydaje mi się, że te rany nigdy się nie zagoją, bo mój ból jest po prostu za bardzo prawdziwy. Zbyt wiele cierpienia, żeby czas mógł to wszystko wymazać.
|
|
|
|