|
mam alergię na poszczegolne ryje.
|
|
|
może kiedyś byłam inna , może się zmieniłam . ale co ci do tego ? jeśli kochasz , to akceptujesz . całą , nie połowę . powinieneś choć spróbować , skinąć palcem , by było lepiej - cokolwiek . ja za nas dwoje nie dam rady , przepraszam .
|
|
|
W sumie pierdolę już, co przyniesie mi jutro.
|
|
|
gdybym miał pistolet, dawno temu strzeliłbym sobie w głowę.
|
|
|
może gdybym któregoś dnia obudziła się bez światopoglądu, dałoby się mnie naprawić. może.
|
|
|
a dziś Cię kocham o całe wczoraj mocniej.
|
|
|
więc chyba czas, żebyście teraz wszystko tu rozpierdolili.
|
|
|
myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
|
|
|
wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze żałuję tylko że Ty mnie nie odbierzesz.
|
|
|
bo przyjaźń to nie transakcja na miesiąc, dwa, albo póki jest pięknie. przyjaźń to miliony prześmianych godzin,a tysiące przepłakanych. kilkanaście kłótni, kilkadziesiąt czułych gestów i jedno uczucie: szczęście.
|
|
|
Teraz oferujesz mi pomoc? a gdzie byłeś jak świat mi się walił, i ćpałam tyle, że już nie ogarniałam rzeczywistości? gdzie byłeś, kiedy piłam takie ilości alkoholu, że własna matka się mnie wyparła? gdzie byłeś kiedy paczka fajek nie wystarczała mi dziennie? Nie odpowiesz? to ja to zrobię. Ruchałeś blond barbie, i woziłeś jej rozjebaną dupę w swoim samochodzie. Nie potrzebuję Twoich rad, i wskazówek. Przecież przez Ciebie przechodziłam gorsze gówno, więc się odpierdol.
|
|
|
Zdarzały się chwile, że on był okropny, każda minuta bez niej rozrywała mu aorty, potrzebował jak tlenu jej, jak wody do picia. Życie bez niej? Nie chciał takiego życia.
|
|
|
|