 |
Racja. Cholernie mnie zraniłeś. Nie zaprzeczę. Twoje odejście bardzo mnie zabolało, ale najgorsze było to, że milczałeś, ciągle. Wolałabym, żebyś wykrzyczał mi prosto w twarz, że nigdy mnie nie kochałeś, że byłam tylko kolejną, nic nie znaczącą laską. Ale nie, jak zwykle wolałeś miczeć i dalej mnie okłamywać. Dawałeś mi nadzieję, że może jeszcze wrócisz, bo przecież nie powiedziałeś, bym dała sobie spokój, bo i tak nic z tego nie będzie. Nie, nic takiego nie było. Stwierdziłeś tylko, żebym ci dała czas. Więc dałam. To dało mi kolejną dawkę nadziei, którą żyję do dziś. Ciągle czekam. A ty? Jak zwykle wszystko olewając, znalazłeś sobie kolejną, którą podobno też kochasz. To powinien być wystarczający powód, żebym o tobie zapomniała i zaczęła na nowo żyć, ale nie potrafię, bo dalej mam nadzieję i dalej czekam, na ciebie. Ale wiesz? jeśli to już ostatecznie zakończyliśmy, to jesteś moim najlepszym wspomnieniem, pomimo, że przysporzyłeś mi wiele cierpień. / charakterystycznie
|
|
 |
Tak. Jestem zwykłą dziewczyną. Nie należę do najpiękniejszych, do tych najbrzydszych również nie. Jestem przeciętna. Charakter też nie jest wspaniały. Jestem wulgarna, chamska i zawsze muszę wszystko postawić na swoim, innej opcji nie ma. Uczę się również przeciętnie, jeżdże na samych trójach a moje zachowanie w stosunku do nauczycieli, najlepsze nie jest. Często mówią, że źle się zachowuję, że to, że tamto. Z rodzicami wspaniałego kontaktu również nie mam. Często do nich pyskuję i potrafię się do nich nie odzywać nawet cały tydzień. Mam ciężki charakter i wiele osób się o tym przekonało bardzo dobrze. Ale powiem ci jedną rzecz. Owszem, jestem przeciętną dziewczyną z okropnym charakterem, ale potrafię kochać, cholernie mocno i zakochuję się zawsze prawdziwie, nie dla żartów czy zwykłego szpanu, a w tobie się właśnie zakochałam, doceń to i więcej już nie rań. / charakterystycznie
|
|
 |
Potrzebuję cię. Muszę cię mieć, bo jeśli nie, to zwariuję. Tak będzie. Nie mówię tego po to, żebyś miał wyrzuty sumienia, które powinieneś mieć dawno, ale jeśli mnie od siebie uzależniłeś do takiego stopnia, że bez ciebie moje życie nie ma sensu, to przepraszam, ale coś cię obowiązuje. Taka prawda. Powinieneś wrócić. Nie ma nie. Tak powinno być. Ja powinnam być przy tobie w najgorszych momentach, w każdej chwili i w każdej sekundzie, a ty przy mnie. Powinniśmy się nazwajem wspierać i wspólnie się droczyć, tak jak za dawnych, dobrych czasów. Oglądać razem najstraszniejsze filmy, bym później mogła się w ciebie mocno wtulić, tak jak to robiłam kiedyś. Cieszyć się z każdej twojej wygranej w meczu i z każdego strzelonego przez ciebie gola. Szeptać ci ciągle do ucha 'kocham' i 'zależy mi', a potem całować cię, w te miejsca, gdzie zawsze lubiłeś. No więc wracaj, szybciutko, a ja obiecuję, że będę najlepsza. / charakterystycznie
|
|
 |
Nie, nie poradzę sobie. Sama. Nie ma nawet mowy. Życie mnie przerosło. Nie wiem co mam dalej robić. No bo jak? Zostałam całkowicie sama i nie ma nikogo, kto mógłby mi pomóc wstać z tego dołu, w którym teraz tkwię. A ja sama nie mogę zrobić nic, bo nawet nie mam dla kogo. Nie ma przy mnie nikogo, kto mógłby powiedzieć 'dziewczyno, jesteś silna, poradzisz sobie, będzie dobrze' a potem by mnie przytulił. Jestem nikim. Powtarzam nikim. To trochę chujowe uczucie. Jeszcze niedawno miałam wszystko - super rodzinę, świetnych przyjaciół i cudownego chłopaka, ale jak zawsze wszystko kurwa popsułam, wszystko. / charakterystycznie
|
|
 |
"(...) a w życiu?
Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca."
|
|
 |
dziesięć minut od centrum.
|
|
 |
"Zazdroszczę też tak bardzo aniołom z gór,
Nie skrzydeł aureoli, ale domów z chmur.
Lekkiego puchu w którym kryją myśli swe.
Tak bardzo im zazdroszczę wiary w lepszy dzień."
|
|
 |
"Problemy zostaw tym,
którzy chcą je mieć,
kiedy kochasz,
nie oszczędzał sił,
przed tobą długa droga,
zaufaj mi."
|
|
 |
"Czemu ty się zła godzino
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś- a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne."
|
|
 |
"Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń zawsze otwarta w połowie."
|
|
|
|