 |
Mam tysiąc fantastycznych wspomnień związanych z Tobą. Im więcej czasu upływa, tym bardziej jestem zakochany. Myślałem, że mocniej już nie można. Kocham Cię, kiedy się śmiejesz. Kocham Cię, kiedy się wzruszasz. Kocham Cię, kiedy jesz. Kocham Cię w soboty wieczorem, kiedy idziemy do pubu. Kocham Cię w poniedziałki rano, kiedy jesteś jeszcze śpiąca. Kocham Cię, kiedy śpiewasz do zdarcia gardła na koncertach. Kocham Cię rankiem, kiedy po wspólnie przespanej nocy nie możesz znaleźć swoich kapci, żeby iść do łazienki. Kocham Cię pod prysznicem. Kocham Cię nad morzem. Kocham Cię w nocy. Kocham Cię o zachodzie słońca. Kocham Cię w południe. Kocham Cię teraz.. /?
|
|
 |
Twój i mój to te dwa światy, nie wiesz komu depczesz kwiaty
|
|
 |
nie rozumiesz? te ogrody to dzieło mojego życia,
umrą tu beze mnie, jak bez wody, słońca i księżyca.
|
|
 |
witam Cię w moim ogrodzie, dekoruję kwiaty mięsem.
|
|
 |
pewnie po niej mam dryg w ręce - tutaj przytnę, tam wykręcę,
|
|
 |
Jak się tak leży godzinami w nocy, to myśleniem można zajść bardzo daleko i w bardzo dziwne strony, wiesz?
|
|
 |
W pustym pokoju tkwisz sam, zupełnie sam. Znów wszystko poszło nie tak.
|
|
 |
Leżąc na zimnej podłodze, patrząc się w sufit słyszę kłótnie. Moje życzenie, żebyś umierał w bólach, żebyś pożałował tego co zrobiłeś. Dopiero teraz, kiedy jest za późno zrozumiałam, że gniew przysłonił wszystko inne. Stworzyłam idealną maskę, w która sama uwierzyłam./ chłopaczara
|
|
 |
Żal, żal do siebie o to, że byłam zbyt dumna. Popierdolona, zimna suka, która nawet w obliczu śmierci nie potrafiła wybaczyć. A dziś pozostał tylko żal i łzy spływające po policzku w każdej sekundzie uświadamiania sobie, że już nie żyjesz./ chłopaczara
|
|
 |
A dziś? dziś wykastrowałam Cię pewnym siebie wzrokiem i drwiącym śmiechem./ chlopaczara, stare napisane na papierku po krówce.
|
|
 |
jebie mnie czym jeździsz, czy palisz z wiadra czy z lufki, nie zaimponujesz mi, mówiąc ile wypiłeś wódki
|
|
 |
mało mówię bo w sumie ludzi za bardzo nie lubię
|
|
|
|