|
Cześć, mam Ci dużo do powiedzenia, tego co tutaj się dzieję, to jest jakaś paranoja, jakiś kurwa pierdolony pech, który moją osobę prześladuje z dnia na dzień coraz bardziej. Często płaczę, nie jakiegoś konkretnego powodu, ze złości, że nic nie robiłam żeby żyło mi się lepiej. Ten rok jest jakiś chory, wszystko się sypie i nie wiem już co mam robić. Kocham go, kocham go jak cholera a za moje błędy za jakiś czas mogę go stracić, myślę, że nadejdzie to szybko. Nie układa nam się, podobno w życiu najważniejsze są miłość i śmierć. Tylko ja w miłości jakoś nie mam szczęścia, ale to już inna historia. Mam więcej wrogów niż przyjaciół, a dokładnie jednego przyjaciela, wrogów jest całe mnóstwo, ale z nimi sobie poradzę, z tym jednym dam radę. Gorzej jest w środku, bo coś się rozpierdala, coś czego nie można od tak naprawić..
|
|
|
Kochaj mnie taką jaką jestem, a będę stawała się lepsza. ;- )))
|
|
|
kochaj mnie na maksa jak nikogo na świecie, chcę się czuć wyjątkowy, jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, sto, kochaj mnie...tysiąc, milion milionów, bilion bilionów, w nieskończoność, kochaj mnie jeszcze dalej niż do tej pory ustalono, kochaj mnie mocno nawet kiedy boli, gdy blizny się nie goją a ja dosypuję soli
|
|
|
Ona właśnie taka była, ogrzewała wszystko naokoło siebie, a sama się wypalała.
|
|
|
Najwyższy wreszcie przyszedł czas, byśmy bujali my - nie nas.
|
|
|
znalazłem szczęście i je zgubiłem, trudno
|
|
|
to ta cisza, która czas gubić lubi
|
|
|
idę swoją drogą, nic zrobić mi nie mogą
|
|
|
chwilą dzień każdy jest, życie to test, w którym liczy się każdy gest
|
|
|
czekając na cud każdy błądzi dochodząc do dnia kiedy Bóg nas osądzi
|
|
|
jeśli wiesz co chcę powiedzieć.......
|
|
|
|