 |
Chciałam się zemścić na całym świecie, na każdym facecie nie pozostawić suchej nitki. Pragnęłam by to cierpienie, które dosięgło mnie po stracie jego, poczuli inni. Szło mi świetnie, aż do momentu gdy spotkałam człowieka, który na każde moje `ale` reagował miłością. Aż w końcu roztopił moje serce. / lovexlovex
|
|
 |
Tęsknie za tymi chwilami, gdy szukaliśmy majowego nieba w kwietniowych kałużach. / lovexlovex
|
|
 |
Leżałam przytulona do jego nagiej piersi, a w mojej głowie czułam ten cudowny dźwięk, bicia jego serca. A gdy kąciki moich ust uniosły się do góry, pocałował moje czoło i wyszeptał `należy tylko do ciebie` kierując wzrok na lewą stronę swej klatki piersiowej. / lovexlovex
|
|
 |
A co jeśli ja już nie mam serca, jeżeli został tylko kawałek mięsa bijący w rytm przepływającej krwi ? Co jeśli wszystkie uczucia we mnie zgasły, a ja zostałam zimną suką, tak jak sam powiedziałeś, mój kochany. / lovexlovex
|
|
 |
Ciągle powtarzał, że mam serce z kamienia, że nic nie czuję, a gdyby choć jeden raz spojrzał w moje oczy kiedy się śmieje, zrozumiałby że robię to by ukryć łzy. / lovexlovex
|
|
 |
A gdy zapadała noc, wychodziła z domu w jego bluzie, którą kiedyś u niej zostawił. Siadała na molo i wpatrując się w wodę uderzającą o brzeg, płakała jak małe dziecko słuchając Richie`go, paliła papierosa najszybciej jak się da mając nadzieję, że to przybliży dzień jej śmierci. / lovexlovex
|
|
 |
Kochac dwóch mężczyzn jednocześnie ? Wtedy, gdy tamten jeszcze nie opuści dogłębnie twego serca, a ten drugi wejdzie do niego zbyt szybko, przez uchylone drzwi. / lovexlovex
|
|
 |
Ja proszę Pani już nie mogę się przed tym chronić, to jest jak opętanie! To uczucie opętało moje serce, a ono głupie nic nie rozumie. rozum już wysiada, a ja tracę siły, by walczyć z tym uczuciem, rozumie Pani? Kocham Go. / lovexlovex
|
|
 |
Boże, ale ja pragnę choć na chwilę tam wrócić, choćby na sekundę, by poczuć jego obecność, by w końcu dowiedzieć się, że u niego wszystko dobrze.. że jest szczęśliwy. / lovexlovex
|
|
 |
Przez cały czas faszerował mnie tą złudną nadzieją, jego uśmiech uzależniał mnie każdego dnia coraz bardziej.. a dziś zostałam sama i do cholery umieram, tak umieram jak ćpun, którego wysłano na odwyk. / lovexlovex
|
|
 |
[cz.2.] cieszyłam się każdym dniem spędzanym u jego boku. wierzyłam w jego słowa, że już nigdy mnie nie opuści. pamiętam też ten dzień kiedy wszystko, całe moje życie legło w gruzach. kiedy nic, ani nikt nie był w stanie mnie pocieszyć, podnieść na duchu. ten widok przywołał wspomnienia, a ten zapach, którym nadal pluszak był przesączony wywołał we mnie takie emocje, że zaczęłam krzyczeć w amoku i kopiąc w drzwi szafy, bezradnie upadłam na podłogę i zaczęłam płakać. mały patrzył przerażonymi oczyma, niewiedząc co się dzieje. w prawdzie nie lepiej dla niego żeby nigdy się o tym nie przekonał. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
[cz.1.]-18, 19, 20...szukam! krzyknęłam niemalże tak głośno, że w całym domu zatrzęsły się szyby w oknach. wiedząc już doskonale gdzie schował się mój młodszy brat, chciałam dać mu więcej zabawy i zaczęłam chodzić po całym pokoju rozglądając się i mówiąc do siebie -hmm..gdzie on może być, świetnie się schował.. może za zasłoną. chwyciłam ją szybkim ruchem, tak, aż wyskoczyła z zatrzasków. słyszałam tylko ciche chichotanie i widziałam ten jego błysk w prawym oku, którym zerkał między drzwiami szafy. -a może jest w szafie! krzyknęłam i szybko otworzyłam drzwi. siedział zachodząc się ze śmiechu. dumny z siebie, że tak długo go szukałam. nagle moje serce zamilkło. w stalowym uścisku ramion trzymał wiekiego białego misia, przewiązanego ogromną, czerwoną kokardą. pamiętam to jak dziś kiedy mi go wręczył. byliśmy wtedy obydwoje tak beztrosko szczęśliwi.
|
|
|
|