 |
|
lubię piosenki, które najlepiej brzmią po cichu.
|
|
 |
|
kurwa, te trzy słowa, usłyszałam tylko dlatego, że wziełam życie w swoje rece w końcu? dlatego mnie zostawiasz, bo nic chcesz czekać? myślałam, że w miłości nie ma granic, że nie ważne co robi druga osoba, kocha się ją, mimo wszystko i zawsze wspiera, myślałam, pomyliłam się, kurwa../emilsoon
|
|
 |
|
Minęło już tyle czasu, nawet nie wiem kiedy. Nie rozpamiętuję, nie myślę. Ale wystarczy, że przyjdzie taki dzień, jak dzisiaj - zaczyna się zwyczajnie, ale potem to wszystko wraca i uderza we mnie ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
|
wiesz co najbardziej boli? gdy ukochana ososba podcina Ci skrzydła, i nie potrafi cieszyć się z tego, że w końcu uwolnisz się z klatki w której tak nie chce być, i na dodatek namawia do zostania w tym bagnie. cholernie to boli, gdy płaczesz do słuchawki, a to tak jak do ściany, i gdy nienawidzisz Go w tym momencie i dławisz sie nadal własnymi łzami./emilsoon
|
|
 |
|
Dużo rzeczy rozumiem, zawsze staram się zdobyć jak najwięcej wiedzy. Ze wszystkim sobie radzę, bo nigdy się nie poddaję.
|
|
 |
|
Chcę oddać Ci moje serce, bym zawsze mogła czuć Twoją obecność. ♥
|
|
 |
|
czas zacząć walczyć o siebie, czas zacząć iść na przekór, czas na to, żeby w końcu nie stać w miejscu./emilsoon
|
|
 |
|
miłośc umiera ostatnia? gówno prawda najpierw umiera zaufanie, to co scala ten cholerny zwiazek
|
|
 |
|
Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie, dlaczego Cię odrzucam, nie doceniam Twoich wszelkich starań, nie działają na mnie te standardowe bajery - idź do Niego i podziękuj lub wyklnij, wedle upodobania, bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć, że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia.
|
|
 |
|
Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy, spotkania, jego jednoznaczną obecność w moim życiu, mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację, wpisują ją w rzeczywistość, a mimo to - nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką, alternatywą na kolejne wieczory, którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem, ma uczucia, ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy, obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem.
|
|
 |
|
Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to, że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem, że będzie tam ten sam status, w związku, a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia - wedle przewidywań. Tak, boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy, kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer, chce porozmawiać. Oczywiście, że wyjdę. Oczywiście, że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu, a potem wejdziemy na tematy szersze, brudniejsze. Będę dla niego, calutka z gównianą świadomością, że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował, nie mnie.
|
|
|
|