 |
uwielbiam wchodzić Ci w słowo i zamykać Twoje usta magicznym pocałunkiem. Twój uśmiech, wplątany w moje myśli.
|
|
 |
będziesz moim Puchatkiem. będziemy razem turlać się na łące, a ja co jakiś czas będę Cię łapać za puchatą łapkę, żeby sprawdzić czy nadal jesteś.
|
|
 |
-ej mała rozmazał ci się smutek pod oczami. -niee, ja tylko tęsknię
|
|
 |
Frajer, który ma gdzieś uczucia innych ludzi. Idiotka, która zakochuję się w debilu, który jej uczucia ma za nic...
|
|
 |
nie lubie kiedy cię nie ma ...
|
|
 |
a sposób w jaki obdarowywał ją swoimi spojrzeniami, był po prostu nie do opisania...
|
|
 |
Wcisnęła dzwonek do jego drzwi. Nie czekała nawet 4 sekund. Stał w drzwiach z bułką w dłoni i kawałkiem w ustach. Spojrzał zdziwiony. 'Nie radzę sobie.' Powiedziała cicho. Podniosła odważnie głowę patrząc mu w oczy. 'Zastanawiam się, dlaczego to nie ja pomagam Ci z polskiego, dlaczego nie robię Ci projektów na angielski, dlaczego nie witam się z Tobą pocałunkiem, tylko suchym 'cześć', dlaczego, gdy ktoś wypowiada Twoje imię, to ja natychmiast blednę, dlaczego gdy siostra pyta mnie, czy Cię nadal kocham, to ja otwieram usta, by powiedzieć 'nie', a wychodzi mi 'cholernie mocno.', dlaczego stoję tu, jak idiotka, z wariującym sercem w klatce piersiowej.' Przełknął bułkę. 'Wejdź.' Powiedział cicho. 'Nie.' Powiedziała, spuszczając głowę. Położył swoją bułkę na stoliku, a sam wyszedł przed dom. Odgarnął włosy z jej twarzy i starł łzy, które płynęły po policzkach. 'Ciszę się, ze jesteś.' Szepnął. Stanęła na palcach, by złożyć pocałunek na jego ustach.
|
|
 |
Jak bardzo boli fakt, że spieprzyłam Ci z przed nosa ? Jak bardzo boli to, że mogłeś mnie mieć, lecz nie potrafiłeś zatrzymać .?
|
|
 |
o co byś zapytał, gdybyś miał tylko jedno pytanie ?
|
|
 |
Dwaj kumple gonili cały czas po mydło w płynie, które się strasznie pieniło, smarowali się nim cali i skakali na główkę do basenu. W pewnej chwili ktoś podbiegł do mnie od tyłu wysmarował czymś plecy i wskoczył do basenu, okazało się że był to jeden z moich ulubionych kumpli. Niestety całą akcje widziała ratowniczka, wysapała do niego, ale on jak zwykle nie siedział cicho. W pewnej chwili ratowniczka nie wiedziała co ma powiedzieć i kazała mu mnie tylko przeprosić. Ja przyglądając się temu cały czas się śmiałam. W końcu kumpel podszedł do mnie i powiedział ` Bardzo ale to bardzo Cię przepraszam kochanie, zachowałem się jak gówniarz ` po czym dał mi buziaka. Oboje w śmiechu popatrzyliśmy na ratowniczkę która nie mogła już wytrzymać ze złości. Nagle wziął mnie na ręce i razem ze mną wskoczył do basenu. I tak o to wyrzucili nas z basenu. ;)
|
|
 |
Nie myśl , że pokonałeś to, co najtrudniejsze . Bo Cię jeszcze życie może ku_rwa zaskoczyc .
|
|
 |
ej dziewczynko , pachniesz jak prostytutka ...
|
|
|
|