 |
jesteśmy zbyt podobne do siebie. jesteśmy uparte i wszystko chcemy robić po swojemu. obydwie nienawidzimy być w błędzie i obydwie chcemy zawsze mieć rację. ale to właśnie jest przyjaźń - nieważne co się stało lub stanie, my zawsze wracamy i wybaczamy sobie raz jeszcze.
|
|
 |
Nie mam już nawet ochoty na czekoladę, a wiesz co to znaczy? To znaczy, że jest naprawdę chujowo.
|
|
 |
Możesz strzelić mi prosto w głowę. możesz dodać truciznę do mojego picia. możesz udusić mnie poduszką, gdy będę spała. możesz zrzucić mnie z bardzo wysokiego klifu prosto na ostre skały. tylko proszę, nie łam mi serca .
|
|
 |
Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, którą kiedykolwiek przytuliłeś, bo przez jeden moment miała w ramionach cały mój świat.
|
|
 |
Im bliżej spotkania, tym bardziej tęsknota rośnie.
|
|
 |
już nawet nie mam siły płakać, przecież wiem, że nie wrócisz.
|
|
 |
Nowy rok? nie, to tylko zmiana ostatniej cyfry. Nic tu nie będzie nowe, inne, lepsze, czy gorsze. Ta sama tęsknota, ten sam ból, te same problemy i brak jakichkolwiek zmian.
|
|
 |
Nigdy bym nie pomyślała, że kiedyś będę próbować się zabić. Nie myślałam też o cięciu się, braniu tabletek tylko dlatego, że zwyczajnie sobie nie radzę. Zawsze uważałam, że to głupie. Że robi to tylko człowiek chory. Pewnie każdy tak myśli. Ale to nie prawda. To, że tak postępujesz wcale nie oznacza, że jesteś chora. Po prostu, nie daje sobie rady psychicznie. Szukasz wyjścia z tej sytuacji. Próbujesz zapomnieć o otaczających Cię problemach. O wszystkim co cię dręczy. Wtedy nie myślisz racjonalnie - zależy ci tylko na tym, żeby zapomnieć. Chociażby na chwilę. Na chwilę oderwać się od tego.Nie zawsze ci to wyjdzie dobrze. Prawie nigdy. Ale na błędach się uczymy. Nie każdy kto zrobi to raz, będzie próbował robić to drugi. Ten błąd może go czegoś nauczyć. Bo przecież każdy popełnia błędy. I te większe i mniejsze. Ale chodzi o to, żeby wyciągnąć z tego wnioski. A ludzie powinni wybaczać, albo chociaż próbować, bo sami nie są idealni.
|
|
 |
Próbuję sobie wyobrazić moją przyszłość za kilka miesięcy. Wiecie co widzę? Pustkę. Ochotę samego zabicia się i nic więcej. Niczego nie jestem pewna. W szczególności tego, że coś się wreszcie ułoży.
|
|
 |
spoglądasz w Jego oczy, i wiesz, że nie chcesz żadnego innego. przyglądasz się i widzisz w nich obojętność, która Cię zabija. wyciągasz rękę, ale nie czujesz Jego dotyku - odszedł. bo tak chciał, bo wolał inną - a przecież jak twierdził, tak świetnie się rozumieliście.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach chyba już nic nie istnieje. nic nie jest na zawsze, nic nie trwa wiecznie. chcę nabrać dystansu do wszystkiego co mnie otacza, abym nie musiała zawodzić się na niczym i nikim.
|
|
 |
nie miał być na chwilę, miał być na zawsze.
|
|
|
|