|
Pytasz co się stało? Odszedł. Tak po prostu. Zabierając ze sobą marzenia i cały sens życia.
|
|
|
Udawajmy dalej szczęśliwych. Miejmy nadzieje, że w końcu będzie dobrze. Myślmy pozytywnie. Przecież i tak nikogo nie obchodzi to jak aktualnie sie czujesz.
|
|
|
już podjąłem tą decyzję nie wracam, wiem, że to egoistyczne, przepraszam
|
|
|
mam poprzestawiane, kocham marihuanę
|
|
|
drogę do domu zgubić, po paru dniach wracać
|
|
|
powinienem z tym skończyć, ale weź i mnie namów. ten sztos to nieodłączna część życiowego planu
|
|
|
widzę cię jak przez mgłę, w sumie, i nic poza tym
|
|
|
chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję
|
|
|
zastanawiam się dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem, przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze
|
|
|
chuj że z nimi! zobacz jak oni wszyscy się zmienili
|
|
|
znowu czuję się jak przegrany śmieć, bo wszystko się wali prócz tej ściany przede mną
|
|
|
i szczerze żałuje, że tak wyszło między nami
|
|
|
|