 |
[*] daje ten znaczek, na cześć ludzi dobrych, którzy dawno już wymarli.
|
|
 |
za mało mnie rozumiesz, za szybko oceniasz.
|
|
 |
powoli umieram. uczucia są coraz bardziej oschłe, nie potrafię nazwać tego co teraz czuję. niby szczęśliwa, ale brakuje mi podstawowego sensu, dla którego miałabym ochotę istnieć. wstawać codziennie rano, kupować nowsze ciuchy. niby to żałosne, mam dużo i zdaje sobie z tego sprawę, ale czasami mam żal, że urodziłam się taka, a nie inna... wiem to niedorzeczne, ale nie potrafię inaczej.
|
|
 |
czuję cudowną moc władania uczuciami. siedze przy lampce dochodzi 2 w nocy, a ja pomimo tego niefortunnie próbuję pisać,, pisać dalszy ciąg moich bzdetów. w uszach słuchawki - wtedy najlepiej mi sie myśli. powinnam iść spać-myśle. to nie ma sensu, rano nie wstanę do szkoły. ale nie potrafię, za dużo jest myśli w mojej głowie, za dużo pomysłów.. inspiracja inną książką? bezsensu, to już było. muszę znaleźć inspirację w czymś innym może w chwilach? w ludziach...
|
|
 |
oni nienawidzą mnie za szczerość, za wypowiedziane głośno słowa też.
|
|
 |
już nawet infobot przestał mi odpisywać, na ''kocham''.
|
|
 |
po co mam o siebie dbać? po co mam codziennie rano nakładać na twarz fluid? z jakiego powodu, nie moge iść do szkoły w niewyprasowanej koszuli? tylko po to by się spodobać innym ludziom.
|
|
 |
mam przeprosić za to, że jestem chamska? po co skoro po zwykłym 'przepraszam' znów to zrobie? mam przepraszać za swoje wady? nie, raczej nie dam rady. po prostu nie ma to sensu.
|
|
 |
bez żadnych perspektyw na jutro, leje na puste szmaty.
|
|
 |
brak mi nadziei. brak mi czegokolwiek. w środku mam pustke, próbuję dostosować sie do innych, ale po co? próbuje być w czym najlepsza, ale po co? próbuję nie myśleć, o rzeczach które mnie gnębią od jakiegoś czasu, bo po co?
|
|
 |
oni widzą brak sensu, gdy widzą nas razem. to boli.
|
|
|
|