 |
|
Pamiętasz jeszcze? Kiedy przy pierwszym spotkaniu tak się siebie wstydziliśmy.
|
|
 |
mieć złamane serce i wierzyć w miłość, to tak jakbyś wyjebał się na betonie, a udawał, że to trawa./ mrspaula96
|
|
 |
I nie mam ochoty na nic, a wszystko inne traci sens
|
|
 |
Wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz, tak naprawdę wciąż leżysz..
|
|
 |
chciałabym ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się, kurwa, zainteresował. /withdrawal
|
|
 |
' bo zwykle jest tak, że nie cenimy tego co mamy , a jak stracimy, to tęsknimy i wspominamy. ' /xhwgye
|
|
 |
Ilu jeszcze ludzi zranisz abyś mógł powiedzieć pas?
|
|
 |
ceś wszystkim :* udanej sobotyyyyyy : )
|
|
 |
"
Zobaczyłem jak stoi w samej bieliźnie i za dużej koszuli przy garach. - Co ty wyprawiasz? - zapytałem. - Pilnuje, aby mój mężczyzna nie chodził głodny. - odpowiedziała. Podszedłem do niej, objąłem ją w pasie i delikatnie musnąłem ustami w szyję. Posadziłem ją na stole, a Ona bacznie mi się przyglądała. - Co ty wyprawiasz? - zapytała. - Pilnuję, aby Moja kobieta nie chodziła głodna. - odpowiedziałem. - Głupek! - syknęła. - Ale Twój! - powiedziałem i dałem jej szybkiego buziaka w usta. Kochałem Ją całym sercem./"
|
|
 |
Usiadłam sama w pierwszej ławce. był sprawdzian, wszyscy siadali w ostatnich ławkach, aby móc ściągać. miałam szczęście bo na klasówce był temat, którego wykułam się na pamięć. wiedziałam, że napisze test na piątkę. nagle usłyszałam, lekkie szturchanie mojego krzesła. odwróciłam się. siedziałeś tam ty. patrzyłam w twoje błękitne oczy, chociaż po wczorajszym miałam ochotę Cię zabić. - co będzie w 1? - pff. niech Ci twoja ukochana dziunia powie. - ale, no weź. dobrze wiesz, że to był tylko taki głupi zakład. nie chciałem Cię zranić. - hm mogłeś o tym wcześniej pomyśleć. bo ty nie wiesz, jak to jest być zakochanym i nigdy się nie dowiesz. - a jak już jestem zakochany? - wątpię. - a chcesz sie przekonać? - no dawaj. wstał, wyszedł z ławki. podszedł do mnie i namiętnie pocałował. nie zważając na patrzącego się nauczyciela, oraz kolegów. odpłynęłam. liczyło się tylko to co teraz. - nadal uważasz, że nigdy zakochany nie byłem? - nie już nie.
|
|
 |
Godzina wychowawcza . Siedziałam ze słuchawkami w uszach , słuchając kolejnych tekstów Małpy . Bity idealnie współgrały z biciem mojego serca , a oczy idealnie zatracały się patrząc na niego - do niedawna jeszcze , największą dla mnie miłość . Klikał w klawiaturę telefonu , totalnie odłączony od świata . Momentalnie na moim ramieniu pojawiło się dziwne kłucie , to przyjaciółka wbijała mi palce w ramię . Niechętnie wyjęłam jedną słuchawkę z ucha , rzucając do niej tylko oschłe - Co znowu ? - Pewnie znów pisze do swojej nowej laski , widziałam go wczoraj z jakąś panienką na osiedlu , niezły typ , minął miesiąc a on już ma inną .. nie marnuj na niego czasu - Wysłuchałam z cierpliwością tego co miała do powiedzenia , mimo iż nie widziałam w tym sensu . Nie interesowało mnie jego życie , to z kim się spotyka , nic nas już nie łączyło . Wzruszyłam tylko ramionami , wracając do rapu . Poczułam wibracje trzymającego w dłoni telefonu - Nie zapomniałem , pamiętaj .
|
|
 |
- ,,i że cię nie opuszczę aż do śmierci.." - grozisz czy obiecujesz ?
|
|
|
|