 |
Przypomniałem sobie te wszystkie następne miesiące, które nastąpiły potem, kiedy brnąłem przez miasto, przez ludzi, przez życie, z tępym bólem czegoś, co nazywa się sercem, ale jest chyba tylko samym, właściwym, prawdziwym, jedynym piekłem; kiedy codziennie umierałem i zmartwychwstawałem na nowo, aby kochać, i aby przegrywać swoją miłość; i kiedy zrozumiałem, że właściwie w tej największej sprawie życia ludzie nie są w stanie pomóc sobie nawzajem, i że są wobec siebie bezwładni jak kukiełki, którym puszczono sznureczki.
|
|
 |
''Miłość do Ciebie była moim początkiem i końcem. Teraz jest zwykłą formalnością, wspomnieniem, którego się nie wyrzekłam, bólem, który zdążyłam pokochać i tęsknotą, za którą już nie tęsknię. Jestem częścią Twoich uczuć i chyba lepiej mieć Ciebie w sercu jako niespełnione marzenie, niż nie mieć Ciebie wcale.''
|
|
 |
'' Jestem złym człowiekiem w swojej dobroci. W moich anielskich oczach kryje się diabeł, który nieustannie pragnie ludzkiego cierpienia. Przesiąkłam syfem rzeczywistości na tyle, że mechanizm nienawiści staje się moim drogowskazem ku lepszemu życiu. Moje serce wciąż cierpi i tęskni, ale nigdy nie umiera. Bije wolno, cicho, często nawet z wielkim trudem, ale zawsze mała iskra nadziei podtrzymuje ten uciążliwy mięsień przy życiu.''
|
|
 |
''Nienawidzę ludzi, ale Ty masz szczęście. Jesteś raną, której nie leczę, a nawet taką, którą lubię czasem rozdrapywać. Stałam się emocjonalną masochistką i to jedyny ślad, jaki po sobie zostawiłeś w moim sercu. Byłeś ponad wszystkim i wszystkimi - byłeś najlepszą nagrodą od losu. A może nadal jesteś?''
|
|
 |
szkoda mi będzie tylko Ciebie, jak okaże się dla niej, że to znowu nie to. jak znowu porzuci kolejnego chłopaka. no ale może akurat to nie w Waszym przypadku.
|
|
 |
Przytul mnie.
W ten sposób zniosę o wiele więcej.
|
|
 |
Każdego dnia umiera jakiś mały skrawek nas.
|
|
 |
Bo bardzo chcę, abyś wiedział, że myślę o Tobie. Praktycznie nieustannie.
|
|
 |
Spójrz na siebie. Jesteś młodą osobą. Przestraszoną. Czego się boisz? Przestań się przejmować. Przestań hamować słowa. Przestań myśleć co sądzą inni. Noś to na co masz ochotę. Słuchaj takiej muzyki jaką lubisz. Puść ją głośno i tańcz do upadłego. Wyjdź i pójdź tam gdzie chcesz nie myśląc o jutrze. Nie czekaj na piątek. Żyj teraz. Zrób to teraz. Podejmij ryzyko. Powiedz swe sekrety. Kiedy zrozumiesz, że to Twoje życie? Spełnij marzenia.
|
|
 |
Doprowadzasz mnie. Do płaczu, do szału, do depresji, do smutku, do tęsknoty, do bólu. Do uśmiechu, do szczęścia, do marzeń. Do każdego dnia.
|
|
 |
Spotkasz pewnego dnia kogoś, kto całkiem odmieni Twoje życie. Odnowi Twoją wiarę w ludzi, we własne siły, poczucie wewnętrznej siły.
|
|
|
|