 |
Zadzwoń do mnie, kiedy będziesz gotów i jeśli jeszcze będziesz miał choć trochę sił. Przyjadę i pozbieram cię z kawałków, naturalnie, jeżeli jeszcze coś z ciebie zostanie.
|
|
 |
Kocham to miejsce, ale bez Ciebie jest straszne.
|
|
 |
I proszę, nie dzwoń, przyjedź, można u mnie palić.
|
|
 |
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
|
|
 |
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
|
|
 |
Wszyscy jesteśmy architektami swojego prywatnego piekła.
Nikt nie może nas zranić tak jak ranimy samych siebie.
|
|
 |
Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać.
Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić.
Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać.
Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.'
|
|
 |
"Miłość jest kombinacją podziwu, szacunku i namiętności. Jeśli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeśli dwa, to może nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. A jeśli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna: trafiłaś do nieba za życia". William Wharton - Niezawinione śmierci
|
|
 |
"Nie mogę układać sobie życia, kierując się tym, czy aprobujesz moje decyzje. Już dłużej tak nie mogę. Zachowujesz się, jakby wszystko co robię było częścią fabuły, którą jest twoje życie. Ty jesteś w niej głównym bohaterem, a ja postacią epizodyczną, która pojawia się dopiero w połowie akcji. Otóż wbrew temu, co sobie myślisz, ludzie nie dzielą się na pierwszo- i drugoplanowych. Nie jestem drugoplanowa. Mam własne życie, równie ważne dla mnie, jak twoje jest ważne dla ciebie, i w tym moim życiu to ja podejmuję decyzje."
|
|
 |
Umiał wyznawać miłość, niestety, nie bardzo wiedział jak kochać.
|
|
 |
Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia.
|
|
 |
(…) nie jestem przecież własnym patentem. Nie wymyśliłem samego siebie. To nie tylko inni muszą mnie znosić. Ja sam muszę także siebie samego znosić i nie idzie mi to wcale łatwo.
|
|
|
|