 |
pierwszą moją myślą było:'kurwa,jak im to zepsuć', kolejne dały mi do zrozumienia, że najzwyczajniej w świecie jesteś szczęśliwy i nie mam prawa tego spierdolić. / veriolla
|
|
 |
a słowa się po niebie włóczą i łajdaczą - i udają że znaczą coś więcej niż znaczą.
|
|
 |
( w macku ): - co zamawiasz? - sałatkę. - nienormalna jesteś ? pójść do maca na sałatkę, to tak jak pójść do burdelu się poprzytulać. - ale ja się lubię przytulać. - no, jesteś nienormalna. / veriolla
|
|
 |
świat jest teatrem, aktorami są ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają.
|
|
 |
- co jest,Młoda? - nic takiego. tylko słońce mi zabrali. - co Ty gadasz, przecież słońce dzisiaj świeci. - nie takie.. - aa, czyli to słońce miało imię, uśmiech,oczy i serce, tak ? - dokładnie. a teraz ogrzewa swoimi promieniami inną twarz ... / veriolla
|
|
 |
nie mam siły na nic. obudziłam się, i patrząc w sufit zaczęłam ryczeć. nie chcę mi się wstać, uczesać włosów czy zrobić makijażu. nie chce mi się wychodzić, a tymbardziej rozmawiać z kimkolwiek. straciłam Cię - na zawsze. nic nie ma sensu. / veriolla
|
|
 |
Zawsze kiedy z Tobą pisze śmieję się w głos lub tylko się uśmiecham .. a mama patrząc na mnie kiwa tylko głową powtarzając sobie pod nosem . " Boże co ja mam za głupka w domu ". [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wszystkim wmawiam że nic dla mnie nie znaczysz, że cię nie kocham, że mam gdzieś co robisz. A tak naprawdę znaczysz dla mnie więcej niż mój pluszowy miś którego dostałam na 2 urodziny. Kocham Cię jak nikogo na świecie. I cholernie obchodzi mnie co robisz . Czy nic Ci nie jest i jaki masz dziś humor. Po prostu nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Kiedy byłam mała zawsze mówiłam że chce już dorosnąć. Chce mieć chociaż te pieprzone 16 lat, bo im jest się starszym tym można więcej.. tylko szkoda że nikt mi nie powiedział że im jest się starszym tym ma się więcej problemów. Chcę znowu mieć 5 lat i moje lalki z którymi piłam herbatkę z porcelanowych filiżanek ! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
stoją na przeciwko siebie. pomiędzy nimi otwiera się ziemia. przepaść robi się coraz większa, coraz głębsza, coraz ciemniejsza, coraz straszniejsza. a oni stoją. patrzą na siebie. wiatr tańczy w ich włosach. zaczyna padać deszcz. ale oni stoją. wciąż stoją i patrzą na siebie. łzy płyną jej po policzku, a deszcz tylko świetnie je maskuje. -mam dość.-powiedział. odwrócił się. -co? nie. nie.! nie!! nie możesz! chodź tu! pomóż mi! skaczę, słyszysz?! skaczę! łap mnie!-nogi się pod nią ugięły. klęczała w kałuży, a łzy niczym kurtyna wszystko przed nią ukryły.-pomóż! proszę! nie idź.! zostań.! proszę, zostań... -jeśli naprawdę ci zależy-skoczysz. ja nie mam czasu dłużej czekać.-rzucił przez ramię i poszedł. została sama. -bez ciebie nie dam rady.-wyszeptała drżącym głosem. patrzyła jak odchodzi. w jej głowie rozgrywała się krwawa wojna myśli, szalony teatr podświadomości. zebrała w sobie siły, podniosła się. wzięła głęboki oddech i skoczyła. ale jego już nie było. odszedł. /fufuflufcia
|
|
 |
Ona stwierdziła, że do siebie nie pasujemy - ja stwierdziłam, że Ona nie pasuje do tego świata. / veriolla
|
|
 |
a gdybym powiedziała Ci to wszystko ? gdybym stanęła przed Tobą i patrząc prosto w oczy powiedziała jak cholernie Cię kocham? czy to zmieniłoby cokolwiek ? czy Twoje życie uległo by zmianie ? czy wogóle ruszyłyby Cię te słowa ? nie - wszystko byłoby tak samo. tylko spojrzałbyś na mnie i krzywiąc się dodał: ' daj spokój, gadasz głupoty'. / veriolla
|
|
|
|