głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika purplee

kiedy siedziałam smutna  nie wiedząc gdzie jesteś i co robisz  Oni byli przy mnie. pocieszali mnie  jeździli  gdy przesadzałam  użyczali bluzy do wypłakania się. większość koleżanek nie interesowała się moimi sprawami  a bracia  bo za takich ich mam  pomagali mi  kupowali browary i częstowali papierosami. więc nie bądź już o nich zazdrosny  doskonale wiedząc jacy są dla mnie bliscy.

waniilia dodano: 11 sierpnia 2011

kiedy siedziałam smutna, nie wiedząc gdzie jesteś i co robisz, Oni byli przy mnie. pocieszali mnie, jeździli, gdy przesadzałam, użyczali bluzy do wypłakania się. większość koleżanek nie interesowała się moimi sprawami, a bracia, bo za takich ich mam, pomagali mi, kupowali browary i częstowali papierosami. więc nie bądź już o nich zazdrosny, doskonale wiedząc jacy są dla mnie bliscy.

podeszła do niego  wiedząc jaką robi z siebie idiotkę.  'cześć'   wyszeptała.  'co chcesz?'  'właściwie powiedzieć Ci jedną  bezsensowną rzecz.'  'więc słucham?'  'kocham Cię  niezależnie od tego za kogo mnie masz.' delikatnie musnęła jego policzek  swoimi delikatnymi wargami. nie odszedł. poszła sama.

waniilia dodano: 11 sierpnia 2011

podeszła do niego, wiedząc jaką robi z siebie idiotkę. -'cześć' - wyszeptała. -'co chcesz?' -'właściwie powiedzieć Ci jedną, bezsensowną rzecz.' -'więc słucham?' -'kocham Cię, niezależnie od tego za kogo mnie masz.' delikatnie musnęła jego policzek, swoimi delikatnymi wargami. nie odszedł. poszła sama.

podeszła do niego  wiedząc jaką robi z siebie idiotkę.  'cześć'   wyszeptała.  'co chcesz?'  'właściwie powiedzieć Ci jedną  bezsensowną rzecz.'  'więc słucham?'  'kocham Cię  niezależnie od tego za kogo mnie masz.' delikatnie musnęła jego policzek  swoimi delikatnymi wargami. nie odszedł. poszła sama.

waniilia dodano: 11 sierpnia 2011

podeszła do niego, wiedząc jaką robi z siebie idiotkę. -'cześć' - wyszeptała. -'co chcesz?' -'właściwie powiedzieć Ci jedną, bezsensowną rzecz.' -'więc słucham?' -'kocham Cię, niezależnie od tego za kogo mnie masz.' delikatnie musnęła jego policzek, swoimi delikatnymi wargami. nie odszedł. poszła sama.

nieważne  że wyglądasz jak celebrytka rodem z Hollywood i tak jedna z Twoich 'ulubionych koleżanek' skrytykuję Cię z zazdrości. ba nawet dziwką nazwie.

waniilia dodano: 11 sierpnia 2011

nieważne, że wyglądasz jak celebrytka rodem z Hollywood i tak jedna z Twoich 'ulubionych koleżanek' skrytykuję Cię z zazdrości. ba nawet dziwką nazwie.

cudoo    3 teksty tymbarkoholiczka dodał komentarz: cudoo < 3 do wpisu 10 sierpnia 2011
bo w odpowiednim momencie zabrakło mi odwagi  żeby wprost powiedzieć  co czuję  żeby napomknąć Mu  że mi zależy i jest tak niemożliwie ważny. teraz patrzę  jak Ją przytula  Jej wargi muska swoimi  i to Jego dłonie muskają Jej włosy. Jej   osoby z którą za dzieciaka jadłam obiady na długiej przerwie  czy którą zapraszałam do domu w celu zabawy lalkami. 1:0 dla Ciebie  'koleżanko'.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

bo w odpowiednim momencie zabrakło mi odwagi, żeby wprost powiedzieć, co czuję, żeby napomknąć Mu, że mi zależy i jest tak niemożliwie ważny. teraz patrzę, jak Ją przytula, Jej wargi muska swoimi, i to Jego dłonie muskają Jej włosy. Jej - osoby z którą za dzieciaka jadłam obiady na długiej przerwie, czy którą zapraszałam do domu w celu zabawy lalkami. 1:0 dla Ciebie, 'koleżanko'.

zaciśnięta dłoń  gdzie pomiędzy palcami trzymałam garść prochów. dygotałam na całym ciele ściskając szczękę w celu powstrzymania szlochu. w głowie kolejno mieszały mi się wspomnienia minionego wieczoru   pustych pocałunków  twardego dotyku i w końcu definitywnego rozstania  'żegnaj'  kiedy już miałam pytać  czy zobaczymy się następnego dnia. 'żegnaj'  które niosło na sobą proste przesłanie   na zawsze. nieugięty ton. wraz z echem Jego słów i oddalających się kroków wpadłam w pułapkę  której jedyne wyjście znajdowało się w Jego ramionach  a te oddaliły się bezpowrotnie.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

zaciśnięta dłoń, gdzie pomiędzy palcami trzymałam garść prochów. dygotałam na całym ciele ściskając szczękę w celu powstrzymania szlochu. w głowie kolejno mieszały mi się wspomnienia minionego wieczoru - pustych pocałunków, twardego dotyku i w końcu definitywnego rozstania, 'żegnaj', kiedy już miałam pytać, czy zobaczymy się następnego dnia. 'żegnaj', które niosło na sobą proste przesłanie - na zawsze. nieugięty ton. wraz z echem Jego słów i oddalających się kroków wpadłam w pułapkę, której jedyne wyjście znajdowało się w Jego ramionach, a te oddaliły się bezpowrotnie.

to  że raz czy dwa odstąpiłam Ci pół puszki zielonej herbaty  czy przepuściłam się w kolejce po bilet   ni chuja oznacza  że Go też dostaniesz. bo marne złoty pięćdziesiąt  ewentualnie stracone trzy minuty w zupełności nie równa się Jego osobie przy boku.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

to, że raz czy dwa odstąpiłam Ci pół puszki zielonej herbaty, czy przepuściłam się w kolejce po bilet - ni chuja oznacza, że Go też dostaniesz. bo marne złoty pięćdziesiąt, ewentualnie stracone trzy minuty w zupełności nie równa się Jego osobie przy boku.

jestem zdania  że to tylko kwestia czasu. nawet  jeśli teraz regularnie to zapijasz  czy próbujesz zniszczyć nikotyną   w końcu zaczniesz odtwarzać w głowie wszystko od początku. wspomnienia będą Cię wyżerać od środka już o poranku  aż do zaśnięcia późną nocą   każde zetknięcie się naszych ust  pomieszane oddechy czy te przeciągłe wspomnienia  które wydawały się trwać wieczność. teraz się nie liczę  ale zatęsknisz. nie  bo byłam nie wiadomo  jak wyjątkowa. po prostu zbyt dużo czasu minęło  zbyt dużo minut i zbyt dokładnie zapamiętałeś  jak bije moje serce.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

jestem zdania, że to tylko kwestia czasu. nawet, jeśli teraz regularnie to zapijasz, czy próbujesz zniszczyć nikotyną - w końcu zaczniesz odtwarzać w głowie wszystko od początku. wspomnienia będą Cię wyżerać od środka już o poranku, aż do zaśnięcia późną nocą - każde zetknięcie się naszych ust, pomieszane oddechy czy te przeciągłe wspomnienia, które wydawały się trwać wieczność. teraz się nie liczę, ale zatęsknisz. nie, bo byłam nie wiadomo, jak wyjątkowa. po prostu zbyt dużo czasu minęło, zbyt dużo minut i zbyt dokładnie zapamiętałeś, jak bije moje serce.

i to niezwykłe  że taki prowizoryczny dupek  zimny drań  który bawi się każdą napotkaną osobą   nagle się zakochuje. pokazuje to prawdziwe wnętrze  które krył przez cały czas. oddaje serce  duszę  siebie  a zamiast ranić   kocha.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

i to niezwykłe, że taki prowizoryczny dupek, zimny drań, który bawi się każdą napotkaną osobą - nagle się zakochuje. pokazuje to prawdziwe wnętrze, które krył przez cały czas. oddaje serce, duszę, siebie, a zamiast ranić - kocha.

naprawdę więcej nie potrzebuję  kiedy siedzę na Jego kolanach  trzyma mnie w ramionach  całuje w kark i szepcze ciche 'niech to trwa  nigdy się nie kończy'.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

naprawdę więcej nie potrzebuję, kiedy siedzę na Jego kolanach, trzyma mnie w ramionach, całuje w kark i szepcze ciche 'niech to trwa, nigdy się nie kończy'.

rok temu? byliśmy tacy zajebiście szczęśliwi  zakochani do granic możliwości. ciągle razem  blisko  najbliżej. ciągle splecione ze sobą palce  równy krok  śmianie się z tego samego i bezgraniczne karmienie się swoją obecnością. wybacz  że to popsułam.

definicjamiloscii dodano: 10 sierpnia 2011

rok temu? byliśmy tacy zajebiście szczęśliwi, zakochani do granic możliwości. ciągle razem, blisko, najbliżej. ciągle splecione ze sobą palce, równy krok, śmianie się z tego samego i bezgraniczne karmienie się swoją obecnością. wybacz, że to popsułam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć