 |
Nie wiem jak mam Ci o tym wszystkim opowiedzieć. Widzisz, mimo upływającego czasu ja nadal nie odnajduję słów, które mogłyby wyrazić głębię mojego cierpienia i ilość tęsknoty jaka przelała się przez moje ciało. Może po prostu nie ma takich słów, może musiałbyś pobyć przy mnie przez chwilę, popatrzeć w moje smutne oczy i posłuchać przyśpieszonego bicia mojego serca. Może gdybyś dostrzegł jak dużo się we mnie zmieniło to zrozumiałbyś jak wiele kosztuje mnie każdy kolejny dzień zaczynając od momentu kiedy muszę radzić sobie sama. Domyślam się, że być może to nigdy nie stanie się możliwe, bo jesteś gdzieś za daleko, ale chciałabym żebyś wiedział, że nadal nic się nie zmieniło, ja wciąż Cię kocham i już nie radzę sobie z Twoim milczeniem i z moją miłością, która ciągle rozrywa całą mnie od środka. Kiedyś powiedziałeś, że zawsze mogę Ci się wyżalić, a dziś.. dziś po prostu Cię nie ma. / napisana
|
|
 |
lecimy na nockę do Skarba! :*
|
|
 |
chyba nic szczególnego się nie dzieje, tylko nie wiem już czy naprawdę istniejesz.
|
|
 |
pamiętam jak się uśmiechałaś, jak zasypiałaś delikatną grę mięśni Twojego ciała.
|
|
 |
ludzi się nie rani, rani się drani.
|
|
 |
skoro Ciebie nie ma obok nie ma łez, nie ma słów, które bolą.
|
|
 |
problem w tym, że wtedy chlałem mała i nie pamiętam czy wgl istniałaś.
|
|
 |
nie bać się, to jedno życie, więcej nie mamy szans, wiesz, że nie cofnie się czas, stracony czas.
|
|
 |
nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach.
|
|
 |
to codzienny schemat, kiedy mówię o uczuciach, mówię, że ich nie ma.
|
|
|
|