 |
Stary, nie wiem czy mam siłę, żeby pójść na browar, ale zrobię to pewnie, nawet jeśli już jutro będę tego znów żałowała i ciężko mi jest tu już stać na nogach, mam na ustach słowa, których słyszeć nie chcesz, piję gorzka żołądkowa, mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek i nie chce być jedną z tych, co prócz wódki mają już wszystko w dupie
|
|
 |
tak wiele bym dała by wymazać wszystkie krzywdy, te złe wspomnienia stłamsić gdzieś, a zostawić te najlepsze
|
|
 |
mogłam to zmienić, ona pewnie mogła to docenić
|
|
 |
duszę się w zdjęciach i albumach, w rzeczach i wspomnieniach...
|
|
 |
Są takie gesty, które kończą się bezpowrotnie.
|
|
 |
Nie trzeba mi dzisiaj nic więcej oprócz kawy, słońca za oknem i Ciebie.
|
|
 |
Chce uciec, nie pytajcie o powód, bo jest milion powodów, aby nie wrócić, ale i tysiące żeby tutaj zostać.
|
|
 |
Może taka chwila samotności jest potrzebna, chwile w której docenię cisze i zatęsknię za ludźmi.
|
|
 |
To samo miejsce, ten sam zmęczony strach.
Wśród tłumu ludzi odbijam się od dna.
Żegnaj nieznajomy,już nie chcę twoich rad./Podsiadło
|
|
|
|