 |
“Była poranną kawą bez cukru. Śmiechem dziecka na huśtawce. Kolorowym motylem zaplątanym w firance. Była świętym obrazkiem schowanym w portfelu i kieliszkiem czerwonego wina do kolacji. Była spóźnionym pociągiem. Biletem powrotnym. Wczorajszą kłótnią. Była zachodem słońca i kroplą rosy o świcie. Była wszystkim. Nie była tylko sobą.”
|
|
 |
nie myśl, że się skarżę żal mi tylko marzeń.
|
|
 |
80% nastolatków optymistycznie patrzy na świat.. Reszta nie ćpa. :D
|
|
 |
“Ostatnio zaczęłam uświadamiać sobie, że moje życie jest jakieś powierzchowne. Zamiast żyć to prześlizguję się obok tego co istotne. Nie wiem co jest istotne, bo nie mam czasu, by się temu przyjrzeć, dotknąć, dopasować do siebie. Ciągle jestem w biegu. Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej szumi mi już w uszach i robi mi się niedobrze.”
|
|
 |
trzeba coś stracić, by coś docenić,
żeby odzyskać, trzeba się zmienić.
|
|
 |
Wieża, wieża, a w tej wieży 2 rycerzy, którzy wierzą, że w tej wieży złotowłosa w łóżku leży...Złotowłosa nie leżala, dawno temu już stąd zwiała, bo rycerze to frajerzy, nikt w te bajki już nie wierzy ! Każdy facet kawał drania, im nie chodzi o starania, im to w głowie tylko jedno-wykorzystać damę biedną! No a morał z tego taki -rycerzyki to buraki, mieczyk wsadźcie sobie w dupe, nie jesteśmy takie głupie! :D
|
|
 |
za mało odwagi by żyć pełnią szczęścia.
|
|
 |
Wolę niepewność z Tobą niż pewność z kimkolwiek innym.
|
|
 |
seks to zdrowie, śmiech to zdrowie... - jak tak dalej pójdzie, to będziemy kurwa nieśmiertelni
|
|
 |
Wczoraj było do dupy, dzisiaj jest do dupy, jutro też pewnie będzie do dupy. Czyżby upragniona stabilizacja?
|
|
 |
Są cztery kategorie mężczyzn : byli, obecni, przyszli i niedoszli. Całą resztę nazywamy ludźmi.
|
|
 |
“Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. I właśnie wczoraj przechodziłam obok Ciebie. Zacząłeś gwizdać i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwróciłam przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko Ciebie. Zaniemówiłeś. Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli 'Znasz Ją?!' - milczałeś. Byłam z siebie dumna.”
|
|
|
|