 |
jeśli na mnie mówią szmata to nie wiem jak nazywają tą niunię na której tyłku goszczą łapy wszystkich facetów stojących przed klubem.
|
|
 |
kiedy już o nim zapominam, to nagle pojawia się obca osoba, którą spotykam przypadkiem, pytając czy ma ognia i okazuje się że to JEGO kuzyn. to samo nazwisko i znowu jego osoba wbija i robi melanż w moje głowie.
|
|
 |
zdaję sobie sprawę że zbyt bliska znajomość z Twoim najlepszym kumplem była moim największym błędem. tak, bardzo tego żałuję. jednak po tym co mi zrobiłeś nie zawaham się wbić ponownie ostrza w Twoje plecy i z zimną krwią znowu pójdę z nim do łóżka. nie pozbierasz się już. uwierz.
|
|
 |
Twoja obojętność wobec mnie jest prawdziwa czy to kolejny sprytny ruch by jeszcze bardziej mi zależało?
|
|
 |
pozostaje pustka po stracie miłości życia. zdecydowanie zbyt dużo panienek zapycha tą dziurę kutasami.
|
|
 |
zakochał się w zwykłej dziewczynie, los chciał że była to 5 minutowa miłość. ona za wszelką cenę pragnęła go zatrzymać. zaczęła odkrywać swoje ciało coraz bardziej, doskonale wiedziała że na nie leciał. był przy niej jeszcze 48 minut bo tyle trwał ich stosunek. odszedł z trofeum w postaci jej stringów, natomiast na nią zaczęli wołać dziwka.
|
|
 |
ile razy jeszcze upadnę zanim na dobre się podniosę?
|
|
 |
-pyszne ciasto mamo! -powiedziała córka przerywając kilkutygodniowe milczenie. na te słowa matka nie wytrzymała i idąc z łzami w oczach powiedziała "przepraszam, przecież wiesz że nie chciałam Cię uderzyć, żałuję tego. zostań w domu. tak bardzo Cię kocham. zapomnij o tym". przytuliła jedynaczkę, a ta mówiąc "już zapomniałam" dalej miała przed oczami obraz tej akcji. jej psychikę ktoś właśnie szatkował jak kapustę.
|
|
 |
bywały chwile, że brakowało siły. nie potrafiłam nawet samodzielnie odpalić sobie papierosa. tak, to mija. uśmiecham się i melanżuję jak gdyby nigdy nic. jednak wspomnienie tkwi gdzieś głęboko
|
|
 |
tego typka nie zatrzymasz przy sobie siłą
|
|
 |
ostatnie dni szkoły, zapach kawy, zaspane oczy i walka z czasem. lubię tą adrenalinę i ten chillout kiedy zdam już wszystkie zagrożenia.
|
|
 |
codziennie przeglądam kilkadziesiąt wpisów o podobnej tematyce. chłopak, dom, szkoła. każdy pisze jak mu ciężko. patrzę na to i myślę. tysiące osób, miliony podobnych problemów i my sobie nie radzimy?! ej damy radę tylko trzeba otworzyć się na innych!
|
|
|
|