 |
|
ja nie chce wierzyć im bo to jest nasz film,
na zawsze razem bo życie to tylko parę chwil
|
|
 |
|
to ekskluzywna siła
tylko dla dwojga, reszta to wielka próba
|
|
 |
|
przetańczmy całą noc tu, ta muzyka nas wzniesie
|
|
 |
|
udzie mówią że szczęścia nie ma, to sami sprawdźcie
|
|
 |
|
niech zjawi się ktoś, kto zabierze mnie stąd, tam gdzie wszyscy chcą spędzić tą noc
|
|
 |
|
tworzymy jedność w odbicia lustrze, oboje marząc o wspólnym jutrze
|
|
 |
|
podupadam zamkniętą w sobie duszą, oczekuję twej dłoni wyciągniętej do mnie, ale słyszę tylko krzyk spadania wielu tysięcy osób...
|
|
 |
|
7:15 - nie ma Go w domu od godziny 22. oszaleję...|| kissmyshoes
|
|
 |
|
' co my najlepszego wyprawiamy? ' - zadał pytanie, siadając obok mnie po kolejnej już kłótni. popatrzyłam na Niego mówiąc: 'nie mam do tego już siły,daj mi spokój'. spojrzał na mnie wkurwiony. 'próbuję cokolwiek wyjaśnić' - zaczął mówić już innym tonem , tym, którego tak bardzo nie lubię. 'trudno' - odparłam, wstając i idąc do kuchni. ' zajebiście, kurwa ' - krzyknął, rzucając telefonem o podłogę. ' przyjeb głową, nie telefonem kurwa ' - wydarłam się. wstał , podszedł do mnie i zbliżając swoją twarz do mojej, patrząc mi w oczy powiedział:' pierdolę to, mam dość ' , dokładnie akcentując każdą sylabę, po czym wziął kurtkę i wyszedł. usiadłam na parapecie, próbując ogarnąć nerwy i zrozumieć sens Naszych beznadziejnych kłótni. na próżno - bo zdają się być One nieuniknione. || kissmyshoes
|
|
 |
|
tak,my też czasem mamy gorsze dni. tak, my też czasem mamy dość siebie nazwzajem. tak, my też czasem mówimy do siebie po prostu: 'spierdalaj', albo 'wyjdź, nie chce mi się z Tobą gadać'. tak, my też czasem męczymy się swoją obecnością. tak, nie zawsze jest idealnie, jakby mogłoby się wydawać. || kissmyshoes
|
|
 |
|
jak codzień z całą ekipą spędzaliśmy popołudnie w parku. odpalane szlugi, dobry browar, jazda na BMXach, zazwyczaj tak się bawiliśmy. kumpel uczył Mnie kolejnego triku, gdy daleka już zauważyliśmy Jego ze swoimi ziomkami. szanowaliśmy się, chociaż byliśmy z zupełnie innych osiedli. akurat My, byliśmy tą ekipą, która z Nimi utrzymywała dystans wraz z odpowiednimi warunkami. każdy z nich podszedł pokolei witając się. nagle podszedł On wyciagając do Mnie dłoń. uśmiechnęłam się, ściskając ją na przywitanie. po chwili zbliżył się do Mnie szepcząc ' pamiętasz, kiedyś witaliśmy się inaczej ' . [ yezoo ]
|
|
 |
|
a dziś jest kiepsko, nijako, średnio. bo jak mówiłam już kilka razy - nie zawsze jest kolorowo. || kissmyshoes
|
|
|
|