 |
I pragnę już nie czuć,nie myśleć,po prostu zasnąć./em-out
|
|
 |
|
nienawidzę krytyki, nie powinno cię obchodzić to co robię, jestem wystarczająco dużą dziewczynką by wiedzieć co jest dla mnie dobre a co nie.
|
|
 |
Nie chodziło o powrót , o chodzenie w Jego wielgachnej bluzie , wdychanie do nozdrzy Jego intensywnego zapachu , o czułe pocałunki każdego wieczoru , czy nawet te przesłodzone wiadomości na dobranoc i dzień dobry . Zwyczajnie chciałam czasem zamienić z Nim słówko , przekonać się , że sobie radzi i może trochę , troszeczkę , znieczulić tęsknotę , która zatruwała każdą część mojego organizmu .
|
|
 |
w Twoich ramionach znalazłam coś czego potrzebowałam od dawna, znalazłam ukojenie, znalazłam poczucie bezpieczeństwa, opiekuńczość, troskę. wszystko to co chciałam
|
|
 |
Uwielbiałam jak chowałeś głowę w moje ramiona, jak z każdą sekundą byłeś coraz bliżej mnie, jak mówiłeś że mnie kochasz, jak śmiałeś się gdy palnęłam coś głupiego, jak stałeś przy mnie tak blisko i słyszałeś moje bicie serca
|
|
 |
- proszę nie czekaj na mnie, ułóż sobie życie. - mojego życia bez Ciebie nie ma, nie proś mnie o coś czego nie potrafię
|
|
 |
A Ty wmawiasz mi, że jest cudownie, że niczego mi więcej nie potrzeba, że powinnam być szczęsliwa. Może spróbuj to wmówić mojemu sercu?
|
|
 |
I wpatrywała się w Niego jakby był ósmym cudem świata, a może nawet i pozostałymi siedmioma
|
|
 |
kocham go za całokształt, nie za to, czy tamto.
|
|
 |
Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdać i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwróciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli " Znasz ją ?! " - milczałeś . Byłam z siebie dumna .''
|
|
 |
Nawet jak się kłócimy, to wychodzimy z tego razem.
|
|
 |
Nie jestem antyspołeczna. Po prostu Cie nie lubię i mam ochotę Ci przypierdolić.
|
|
|
|