|
typowy medyczny paternalizm; nie możesz zawsze dostawać tego, czego pragniesz.
|
|
|
coraz cześciej przestaje kontrolować spokój, opuszczam się w tym, zapominam jak to się robi.
|
|
|
jebnąć,potrząsnąć,wykrzyczeć bo przecież to było coś więcej,coś na poziomie połączeń nerwowo-mózgowych.
|
|
|
nie będę kłamać, nie stanowię całości.
|
|
|
na dłuższą metę nic w życiu nie zostaje takie jak dawniej i że moment, w którym człowiek zaczyna sobie zdawać z tego sprawę, stanowi smutną granicę dorosłości; po jej przekroczeniu zaś zawsze czuje się odrobinę nieszczęśliwy.
|
|
|
nawet nie wiesz, jak bardzo nic się nie zmieni.
|
|
|
zszyć się z powrotem,skleić,nawet prowizorycznie,bo się rozlatuję.
|
|
|
są rzeczy,które przeszkadzają w byciu efektywnym.
|
|
|
ponieważ coś we mnie pierdoli geometrię czasu,coś we mnie odpierdala szopkę pod tytułem: tęsknie
|
|
|
Nie wiem jak się nie bać. Wiem, co pomaga w likwidowaniu lęku. [...] Na pewno pomaga trzeźwość. Bez wątpienia - regularne spanie w jednym łóżku z osobą, o której wiemy, że gdy będziemy mieli 39 stopni gorączki, ona pójdzie nam do apteki i ugotuje nam rosół. / J.K
|
|
|
Abstrakcyjnej prawdy nie ma. Prawda jest zawsze konkretna.
|
|
|
Słowa „wierzę ci” mają głęboki sens. Bo „wierzę ci” to już połowa „ufam ci”. A zaufanie to najpiękniejszy prezent jaki można otrzymać.
|
|
|
|