 |
Mój Internetowy Filozofie, nasza komitywa jest nader wirtualna. zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. wiec więc, że jeśli postanowisz zerwać kontakty, nie będę kwestionowała Twojej decyzji. proszę także, byś nie myślał, że zostawisz mnie osamotnioną - prócz rodziny jest ktoś, kto wskrzesza ognie, buduje mosty, nadaje sens życiu. to Bóg, który ocala mnie, gdy sama anormalnie dążę do autodestrukcji duszy. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Kiedyś mu opowiem jak bardzo go kochałam. Jak bardzo tęskniłam i cierpiałam. Kiedy wieczorami płakałam trzymając w ręku kakao i cukierki. Jak spałam z jego zdjęciem. Jak serce mi pękało gdy robił opisy do jakiejś dziewczyny. Opowiem mu. Pośmiejemy się razem.
|
|
 |
-Nie odchodź!- wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią, na jej twarz zapłakaną.-Kocham Cię... -wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia, ale on odsunął się.-Powiedz coś. powiedz, że jestem nadal Twoim skarbem...-błękitnymi, zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne, niebieskie oczy, które poważnie spoglądały na nią.-Proszę...-wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy, pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem, przytulił mocno, tak, aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeństwo i bezgraniczną miłość.-Byłaś, jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię. -pocałował jej czoło, policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych, delikatnych wargach. -Najważniejsza jesteś Ty, kochanie.
|
|
 |
Bo wiesz kochanie , czasem serce się myli i wybiera niewłaściwie , a rozum trafia .Dlatego czasem warto kierować się rozumem a nie sercem.
|
|
 |
nie oczekuj, że teraz poradzę sobie sama. jestem za słaba, wiesz przecież.
|
|
 |
nigdy się nie poddam. choćby na zakrwawionych stopach, ustawicznie będę szła tam gdzie SZCZĘŚCIE. gdzie mój Bóg. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Uświadomiłam sobie jak bardzo potrzebuję miłości, jak cholernie jesteś mi tu niezbędny.
|
|
 |
Dopiero po Twoim odejściu zrozumiałam ile szczęścia dawała mi Twoja obecnośc.
|
|
 |
I od kiedy jesteś blisko wierzę we wszystko, w cuda, w miłośc.. w nas.
|
|
 |
Przecież nie jest okej, przecież Ciebie nie ma.
|
|
 |
cudownie byłoby teraz dzielic z Tobą łóżko.
|
|
 |
nigdy nie powiem, że jest okej nie mając Ciebie przy sobie.
|
|
|
|