 |
Jeszcze czasami po moim policzku spływają słone łzy i ciężko mi oddychać, ale wiem, że dam radę bo mój mózg nigdy nie pozbędzie się wspomnień z Tobą. A moje serce nigdy nie zapomni, że to właśnie Ty nauczyłeś je kochać.
|
|
 |
A zanim zaczniesz najeżdżać lub chociażby oceniać tych ludzi, umieszczać ich na dnie, bo są w tych miejscach o zbyt później godzinie, bo jarają tam zioło czy fajki, przemyśl czemu tak jest. Przemyśl, bo może właśnie uznajesz, że są w niewłaściwym miejscu, gdy owe jest ich domem.
|
|
 |
Właściwie jesteś tu sam. Masz przyjaciół, ale jesteś sam. Sam, by to wszystko połączyć, posklejać, ujednolicić. To Twoja życiowa układanka, burdel, który musisz uporządkować, każdy z nas musi. Ty jeden, sam - konkretne geny, 36,6 stopni ciała. I gdyby to było tak, że nie posprzątasz, a konsekwencją będzie jedynie grubsza warstwa kurzu, ale to nie to, nie tu. To życie Cię gnoi, miesza z błotem, a to, co kochasz depcze obcasem.
|
|
 |
To się dzieje samoistnie, dosłownie tak jakbym nie miała w tym najmniejszego udziału. Nie jak marionetka, po prostu tak, jakby gdzieś istniał przełącznik, zmieniający chwilowe zaprogramowanie. Nie mam na to wpływu. A kolejne maski są coraz bardziej przerażające. I wpijają się w moją skórę, i tak cholernie boli zdejmowanie ich.
|
|
 |
Wątpię w siebie jak Ty, każdy wątpi. Spuszczam głowę w dół w samotności, liczę grzechy na palcach, brak rąk. Potrzebuję pomocy, Ty daj mi swoją dłoń, jestem na skraju wyczerpania psychiki. / Diox
|
|
 |
Czuję, że upadam psychicznie. Po prostu już nie daję rady. Zadręczam się i za dużo myślę. Chcę by było lepiej. Codziennie staram się wyjść na prostą. Próbuję nie patrzeć mu w oczy, zmienić swoje ścieżki, zniknąć choćby na chwilę, ale nie potrafię. Mam przestać? Zastanawianie się, jak ruszyć tę machinę do przodu w niczym mi nie pomoże? Rozmowa z nim również? To powiedz mi, co zrobić żeby ogarnąć to chore serce. Chyba powinnam przestać istnieć albo zacząć od nowa na innej drodze. Powinnam czerpać z życia jak najwięcej i zostawić wszystko za sobą. Powinnam tak wiele, a nadal jestem tutaj i duszę się pragnieniami. Dlaczego? [ yezoo ]
|
|
 |
umieramy, umieramy, umieramy.....uśmiechnięci
|
|
 |
Nie oczekuję od Ciebie wiele. Nie proszę, abyś spełniał każde pragnienie, dawał mi gwiazdkę z nieba, moje marzenia stawiał wyżej niż swoje. Nie chcę, byś udawał, dla mnie był kimś innym, zabijał samego siebie...Chcę, żebyś był sobą. Chcę patrzeć jak realizujesz swoje marzenia, cieszysz się życiem, jesteś szczęśliwy. To sprawi mi większą radość, niż Ci się wydaje.
|
|
 |
Naprawdę cieszę się, że widzę
Ciebie znów, choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych
słów.
|
|
 |
Jesteś jak piosenka, którą kocham śpiewać.
|
|
 |
Tylko desperatki próbują niszczyć cudze uczucia. Prawdziwa miłość przejdzie obok gadania innych i pójdzie w swoją stronę.
|
|
|
|