 |
trzynasty tom szczęścia, wers szesnasty : 'gdy poziom szczęścia opada przez mężczyznę idź do baru i się napierdol, mała.
|
|
 |
a jeśli dowiem się, że zostawiłeś mnie dla jakieś kurwy to obiecuję... tu i teraz, że wydrapię dziwce oczy.
|
|
 |
Siedzieliśmy na murku, spojrzałam na Niego tym swoim wzrokiem mówiąc, że nie chciałam go zranić. Zapytał więc czy na pewno chcę z Nim zerwać. Kiwnęłam tylko głową bo nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy ciekły mi po policzkach. A potem pocałował mnie ostatni raz i odeszłam. Płakałam całą drogę do domu, próbowałam się uspokoić ale nie potrafiłam. Tak cholernie chciałam by się odwrócił, podbiegł do mnie i powiedział, że nie pozwala mi odejść. Chciałam by powiedział, że mi wybacza.
|
|
 |
wymyślam nowe wersy piosenek, które nie chcą stworzyć jednej całości bez Ciebie.
|
|
 |
wystarczyła jedna rozmowa, JEDNA by kurwa całe zapominanie poszło się jebać.
|
|
 |
Kocham cię, bo cały Wszechświat sprzyjał mi w tym, bym mógł dotrzeć do Ciebie. / net
|
|
 |
tęsknię, tak cholernie za Tobą, Michaś wybacz mi proszę za bycie suką, i za to, że zniszczyłam coś tak pięknego.
|
|
 |
jak się coś pieprzy no to już hurtowo
|
|
 |
Czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz, staje się osobą, bez której nie możesz się obejść.
|
|
 |
Bo kiedy nadchodzi wieczór, wszystkie wspomnienia wracają.
|
|
 |
, bo w samotności zdajemy sobie sprawę jak nam brakuje każdej osoby , która odeszła.
|
|
 |
choć nie był najwyższy i najlepiej zbudowany, był najbardziej męskim facetem jakiego spotkałam.
|
|
|
|