głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika psychickid

wiem  że potrafię być cholernie wredna i zdarza mi się mówić rzeczy  które ranią ludzi. wiem  że czasem zbyt emocjonalnie podchodzę do pewnych spraw  ale jak mi na czymś zależy to walczę o to ze wszystkich sił. wiem  że czasem pokazuje  że niby mam wyj bane  ale zrozum  że czasem po prostu tracę wiarę i siłę. wiem  że nie mam łatwego charakteru i bywam nieznośna  jednak jeśli sprawisz  że ci zaufam i powierzę swoje serce uwierz  że będziemy mogli stworzyć coś pięknego.  espoir

espoir dodano: 15 listopada 2011

wiem, że potrafię być cholernie wredna i zdarza mi się mówić rzeczy, które ranią ludzi. wiem, że czasem zbyt emocjonalnie podchodzę do pewnych spraw, ale jak mi na czymś zależy to walczę o to ze wszystkich sił. wiem, że czasem pokazuje, że niby mam wyj*bane, ale zrozum, że czasem po prostu tracę wiarę i siłę. wiem, że nie mam łatwego charakteru i bywam nieznośna, jednak jeśli sprawisz, że ci zaufam i powierzę swoje serce uwierz, że będziemy mogli stworzyć coś pięknego. /espoir

nie będę już płakać  przejmować się  spędzać wieczory na rozmyślaniu o tym co było  nie będę się nad sobą rozczulać i zastanawiać czy jest jeszcze sens walczyć. wybacz  ale szkoda mi na to życia. koniec jest dla mnie w pewnym sensie początkiem czegoś nowego. nie chcę żeby to co nie udało mi się w przeszłości odbijało się na mojej teraźniejszości. chcę żyć i czerpać z tego życia jak najwięcej tylko się da.  espoir

espoir dodano: 15 listopada 2011

nie będę już płakać, przejmować się, spędzać wieczory na rozmyślaniu o tym co było, nie będę się nad sobą rozczulać i zastanawiać czy jest jeszcze sens walczyć. wybacz, ale szkoda mi na to życia. koniec jest dla mnie w pewnym sensie początkiem czegoś nowego. nie chcę żeby to co nie udało mi się w przeszłości odbijało się na mojej teraźniejszości. chcę żyć i czerpać z tego życia jak najwięcej tylko się da. /espoir

a czasem po prostu przestań słuchać tych wszystkich głupot  które mówię i po prostu mnie pocałuj. gdy widzisz  że nie mam już na nic siły po prostu mnie przytul bo nic nie daje takiego ukojenia jak schowanie się w twoich ramionach. a czasem po prostu weź mnie za rękę i idźmy gdzieś tylko we dwoje. niech świat przestanie istnieć. niech będę tylko ja i tylko ty.  espoir

espoir dodano: 15 listopada 2011

a czasem po prostu przestań słuchać tych wszystkich głupot, które mówię i po prostu mnie pocałuj. gdy widzisz, że nie mam już na nic siły po prostu mnie przytul bo nic nie daje takiego ukojenia jak schowanie się w twoich ramionach. a czasem po prostu weź mnie za rękę i idźmy gdzieś tylko we dwoje. niech świat przestanie istnieć. niech będę tylko ja i tylko ty. /espoir

siedzieli wtuleni w siebie  trzymając się za ręce. obydwoje wiedzieli  że czas najwyższy to zakończyć  że ten związek nie ma przyszłości  od dłuższego czasu między nimi się nie układało  obydwoje przestawali widzieć sens. jednak gdy byli razem nie potrafili tego zakończyć. żadne z nich nie miało tyle odwagi  aby pierwsze powiedzieć  że to koniec. tak cholernie pragnęli być ze sobą  lecz nie potrafili. coś między nimi było nie tak  czego nie potrafili naprawić mimo ogromnych chęci. cholerne uczucie  które dawało zarówno ogrom szczęścia jak i bólu.  espoir

espoir dodano: 15 listopada 2011

siedzieli wtuleni w siebie, trzymając się za ręce. obydwoje wiedzieli, że czas najwyższy to zakończyć, że ten związek nie ma przyszłości, od dłuższego czasu między nimi się nie układało, obydwoje przestawali widzieć sens. jednak gdy byli razem nie potrafili tego zakończyć. żadne z nich nie miało tyle odwagi, aby pierwsze powiedzieć, że to koniec. tak cholernie pragnęli być ze sobą, lecz nie potrafili. coś między nimi było nie tak, czego nie potrafili naprawić mimo ogromnych chęci. cholerne uczucie, które dawało zarówno ogrom szczęścia jak i bólu. /espoir

sprawiasz  że nie myślę o tych wszystkich gównianych sprawach  że nie przejmuję się błahymi sprawami. dzięki tobie na mojej twarzy pojawia się uśmiech  dajesz mi cholernie dużo pozytywnej energii  której teraz tak bardzo potrzebuje.  espoir

espoir dodano: 15 listopada 2011

sprawiasz, że nie myślę o tych wszystkich gównianych sprawach, że nie przejmuję się błahymi sprawami. dzięki tobie na mojej twarzy pojawia się uśmiech, dajesz mi cholernie dużo pozytywnej energii, której teraz tak bardzo potrzebuje. /espoir

po prostu z dnia na dzień stajesz się mi coraz bliższy  z dnia na dzień chcę aby było cię coraz więcej w moim życiu.  espoir

espoir dodano: 14 listopada 2011

po prostu z dnia na dzień stajesz się mi coraz bliższy, z dnia na dzień chcę aby było cię coraz więcej w moim życiu. /espoir

pocałunek zawsze coś znaczy.. mam nadzieję  że wiesz o tym.  espoir

espoir dodano: 14 listopada 2011

pocałunek zawsze coś znaczy.. mam nadzieję, że wiesz o tym. /espoir

patrzę na Twoją dziewczynę   Jej ułożone włosy  lekki makijaż  obcisłą bluzeczkę  boski push up  słodki uśmiech i nachodzi mnie taka rozkmina  co Ty właściwie robiłeś przy mnie  koleś? przy mnie  która chodzi w ogromnych bluzach  z niesfornymi lokami na głowie przykrytymi kapturem  ciągle pyskuje i zasypia przy wersach Chady?

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

patrzę na Twoją dziewczynę - Jej ułożone włosy, lekki makijaż, obcisłą bluzeczkę, boski push-up, słodki uśmiech i nachodzi mnie taka rozkmina, co Ty właściwie robiłeś przy mnie, koleś? przy mnie, która chodzi w ogromnych bluzach, z niesfornymi lokami na głowie przykrytymi kapturem, ciągle pyskuje i zasypia przy wersach Chady?

trochę tęsknię za odnajdywaniem Jego nóg zaplątanych gdzieś w pościeli. trochę brakuje mi Jego oddechu  który otulał moją twarz podczas mroźnych nocy  i ciepła Jego dłoni w trakcie jesiennych spacerów. trochę cierpię na niedobór miłości.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

trochę tęsknię za odnajdywaniem Jego nóg zaplątanych gdzieś w pościeli. trochę brakuje mi Jego oddechu, który otulał moją twarz podczas mroźnych nocy, i ciepła Jego dłoni w trakcie jesiennych spacerów. trochę cierpię na niedobór miłości.

wyszłam zostawiając Go samego  już bezsilna  postawiwszy Mu jedynie przed nosem butelkę czystej i dwie paczki papierosów. krótkie 'powodzenia'. opuściłam ostatecznie ten dom po tym  jak kilkakrotnie przychodząc tam  czułam jedynie rozdzierającą pustkę. przy priorytetach  które postawił na tą chwilę  nie miałam do czego wracać.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

wyszłam zostawiając Go samego, już bezsilna, postawiwszy Mu jedynie przed nosem butelkę czystej i dwie paczki papierosów. krótkie 'powodzenia'. opuściłam ostatecznie ten dom po tym, jak kilkakrotnie przychodząc tam, czułam jedynie rozdzierającą pustkę. przy priorytetach, które postawił na tą chwilę, nie miałam do czego wracać.

ile tylko wydobyłam sił w nogach  ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu  obranego kierunku. po prostu  chcąc znaleźć się  jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną  co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie  nie zdziwiłam się  kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę  obrócił ku sobie  po czym zamknął w ramionach.   jeśli będziesz uciekać  będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór.   scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje  przykląkł na chodniku.   o pani mego serca  litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze?   wyrwałam się z uścisku.   a więc tak to określasz? katusze?   zagadnęłam zaczepnie  na co momentalnie wziął mnie na ręce.   kocham Cię  kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze  gdy tylko odstępujesz mnie na krok.   skubany  uzależnia.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

ile tylko wydobyłam sił w nogach, ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu, obranego kierunku. po prostu, chcąc znaleźć się, jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną, co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie, nie zdziwiłam się, kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę, obrócił ku sobie, po czym zamknął w ramionach. - jeśli będziesz uciekać, będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór. - scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje, przykląkł na chodniku. - o pani mego serca, litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze? - wyrwałam się z uścisku. - a więc tak to określasz? katusze? - zagadnęłam zaczepnie, na co momentalnie wziął mnie na ręce. - kocham Cię, kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze, gdy tylko odstępujesz mnie na krok. - skubany, uzależnia.

jeszcze rok temu było prościej. był  choć nie tak dotkliwie  jak niegdyś. widziałam  jak się śmieje  jak lepi śnieżki gołymi dłońmi  a one stopniowo stają się coraz czerwieńsze. słuchałam Jego głosu   nie tych szeptów do mojego ucha  lecz donośnego krzyku z drugiego końca korytarza. po części wystarczało. zdarzały się czasem te wieczory: ja  kawa  dołujące kawałki w głośnikach. wieczory  gdy wybierałam numer skrupulatnie zakodowany w pamięci  czy zawijałam tyłek i szłam prosto do Niego. było o tyle lepiej  bo wtedy nie mogąc opanować łez  tęsknoty  czy niestabilnej arytmii serca  mogłam Go mieć  chociażby na chwilę. teraz? czysta abstrakcja. i to nie przez odwagę  bo ta jest. wahania   nigdy  uczucia stały się pewniejsze. to fizycznie niemożliwe  zwyczajnie Go już tu nie ma. zabrnął w ten rzekomo nieszkodliwy stan  o kilka kroków za daleko.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

jeszcze rok temu było prościej. był, choć nie tak dotkliwie, jak niegdyś. widziałam, jak się śmieje, jak lepi śnieżki gołymi dłońmi, a one stopniowo stają się coraz czerwieńsze. słuchałam Jego głosu - nie tych szeptów do mojego ucha, lecz donośnego krzyku z drugiego końca korytarza. po części wystarczało. zdarzały się czasem te wieczory: ja, kawa, dołujące kawałki w głośnikach. wieczory, gdy wybierałam numer skrupulatnie zakodowany w pamięci, czy zawijałam tyłek i szłam prosto do Niego. było o tyle lepiej, bo wtedy nie mogąc opanować łez, tęsknoty, czy niestabilnej arytmii serca, mogłam Go mieć, chociażby na chwilę. teraz? czysta abstrakcja. i to nie przez odwagę, bo ta jest. wahania - nigdy, uczucia stały się pewniejsze. to fizycznie niemożliwe, zwyczajnie Go już tu nie ma. zabrnął w ten rzekomo nieszkodliwy stan, o kilka kroków za daleko.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć