 |
|
Blizna bez historii jest zwykłą szramą na ciele.
|
|
 |
|
biorę telefon w dłonie, chcę do Ciebie napisac, choć sama wiem ze ran się nie rozdrapuje. / i.need.you
|
|
 |
|
znów zamykam oczy, łzy płyną po ciepłych policzkach, liczę od dziesięciu w dół, by się choć trochę uspokoić. To nie pomaga rozpłakałam się na dobre.. / i.need.you
|
|
 |
|
bądź dziś, znów i na zawsze. / i.need.you
|
|
 |
|
Nie miej mi za złe, że Cię kocham, przepraszam / i.need.you
|
|
 |
|
nie pytaj mnie więcej o nas. / i.need.you
|
|
 |
|
a ona wmawiała sobie że nic nie czuje , że nic z tego ni będzie, to tylko przelotna znajomość, a jednak coś w głębi duszy nie pozwalało żeby tak było. z czasem zatracała się w tym uczuciu, to wszystko działo się wbrew jej woli, zakochiwała się i nie miała na to wpływu ;> / Roni ;**
|
|
 |
|
czy tak trudno zrozumieć ile dla mnie znaczysz? jak bardzo żałuje że wszystko się zjebało? owszem, moze tego nie zrozumiesz - jesteś facetem. ale jednak fajnie było by Cię znów mieć przy sobie.
|
|
 |
|
ubóstwia malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. nie pogardzi, wypadem na piwo z Twoimi kumplami. kocha zmysłowe szpilki, ale z pełnią zapału oglądnie z Tobą mecz. otwiera okno na oścież, podczas deszczu. w czasie zimy, biega boso po śniegu. nie toleruje świeczek na urodzinowym torcie i kocha gumę balonową. jest wyjątkowa, pełna obłędu. szukająca osobnika, który ją za ten obłęd, pokocha.
|
|
 |
|
możesz teraz czuć tylko dotyk mej nieobecności na swych dłoniach, policzkach i tułowiu. może kiedyś nieświadomie przy przystanku nabierzesz w płuca dym nikotynowy, który przed sekundą wypuściłam ze swych płuc. czysta egzystencja.
|
|
 |
|
- cześć - przyspieszmy tą znajomość. miło było Cię poznać, do zobaczenia niebawem tzn nigdy.
|
|
 |
|
Nie byłabym zła gdybyś następnym razem ominął policzek i całował usta. / i.need.you
|
|
|
|