 |
Dziwne, nie? Ludzie przychodzą, zostają na chwilę albo dłużej. Kreują nasz charakter, wmawiają nam miłość. A później tak bez większych lub mniejszych powodów walą nasze zaufanie na pysk i odchodzą. Akurat wtedy, kiedy Ty zaczynałeś wierzyć, że życie jest piękne. Pasowałby tutaj słowa: "takie jest życie", ale ono wcale takie nie jest - tacy są ludzie!
|
|
 |
Lubiłam z Tobą rozmawiać. Kochałam mówić o niczym, i być w pełni rozumiana. Wielbiłam dziwne tematy, których sami nie rozumieliśmy. Przyzwyczaiłam się do dziwnych smsów, które zawierały jeden wyraz - wzięty nie wiadomo skąd - a wyjaśniający Nasze myśli. Lubiłam mówić, z Tobą. / veriolla
|
|
 |
Przeglądnij całe archiwum na gg. Przeczytaj każdego Naszego smsa. Przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. Na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka i nic nie ściśnie Cię w sercu? Nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
Raz w życiu zdarza się dziewczyna, z którą nadajesz nazwy gwiazdom, wiesz?
|
|
 |
Mówiąc: "poradzę sobie", myślę: "pomóż mi"...
|
|
 |
To boli, gdy widzisz jak zmienia się osoba, którą kochałaś.
|
|
 |
i cholernie chciałabym, żebyś pewnego dnia obudził się i czuł, że kogoś Ci brakuje. przy śniadaniu, obiedzie, kolacji myślałbyś tylko o jednej osobie. chciałabym, żebyś zatęsknił za pewną osobą jak wejdziesz na gg, lub facebooka, będziesz widział zielone kółeczko, lub żółte słoneczko przy jej imieniu i uświadomisz sobie, że to się już skończyło dawno, że to Ty zjebałeś i już nic z tym nie możesz zrobić, żadne słowo przepraszam nie pomoże. chciałabym, żebyś zrozumiał, że to własnie Ci brakuje mnie.
|
|
 |
Samotność jest chronicznym przeziębieniem duszy.
|
|
 |
Słowa są największym oszustwem na jakie faceci nas nabierają. Myślałaś, że poznałaś anioła, bo mówi do Ciebie wszystkie te cholernie ważne słowa? Głupia. Anioły po prostu są, nie muszą nic mówić, nie udają, że Cię znają. Nie muszą. Są, gdy ich potrzebujesz. Anioły są tylko dla Ciebie.
|
|
 |
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.
|
|
|
|