|
`Zawsze byłam najlepsza wersją siebie dla osób które wcale na to nie zasługiwały.`
|
|
|
`Najbardziej boli mnie w tym wszystkim to, że w pewnym momencie o mnie zapomnisz, nie będę nawet dla Ciebie wspomnieniem, a Ty w moim życiu pozostaniesz na zawsze.`
|
|
|
`Gdy kogoś tak na prawdę kochasz nie ma znaczenia ile czasu minęło od waszego ostatniego spotkania, zawsze będziesz tęsknić i zawsze będziesz pamiętać.`
|
|
|
`Nie ma znaczenia ile czasu minęło od naszego ostatniego spotkania, nie ma znaczenia ile czasu spędziliśmy razem, ważne dla mnie jest to że nadal myślę o każdym słowie które wypowiedziałeś, o każdej minucie którą z Tobą spędziłam. Zawsze będę tęsknić, zawszę będę myśleć o Tobie, dla mnie będziesz najważniejszą osobą mojego życia. Najlepszym wspomnieniem, czy też największą lekcją.`
|
|
|
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
|
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.
|
|
|
O bólu zawsze pisało się wyjątkowo łatwo. Ulga płynąca z wyrzucenia z siebie wszystkich trosk była motorem. Słowa opisujące stan przychodziły same i choć często były to hiperboliczne określenia, to oddawały to, co chciało się przekazać. Sidła bólu zaciskały się mocno na serduchu, a zdanie za zdaniem pozwalały nieco osłabić ten uścisk. Jak pisać, gdy jesteś szczęśliwa? Gdy Twoje serce swobodnie bije w klatce piersiowej, choć przyspiesza na zwyczajną myśl o NIM? Jak pisać, kiedy każde określenie, jakiego można byłoby użyć wydaje się zwyczajnie zbyt proste i błahe? Jak pisać, gdy kochasz i... wiesz, że działa to w dwie strony.
|
|
|
`jak się jebie to wszystko..`
|
|
|
`Po prostu nie będzie już takiej chemii, takie zatracenie zdarza się raz w życiu i tak na prawdę tylko z jedną osobą, reszta jest jak odpalanie już wypalonej zapałki...`
|
|
|
`Czuję Ciebie nawet gdy nie ma Cię obok, jesteś zawsze i na zawsze w moim sercu.`
|
|
|
Tamta jesień, to miał być ostatni raz, pamiętasz? Nie miało być nikogo innego, bo nie chciałaś kolejny raz cierpieć. Tamta jesień to wspomnienie ostatniego bólu, nieprzespanych nocy, wszystkich wylanych łez. Wiesz, minął już rok. Dawno temu otarłaś mokre policzki i nakleiłaś na twarz uśmiech. Wstajesz każdego dnia rano i żyjesz. Nie sądziłaś, że może być jeszcze dobrze, prawda? Tamtej jesieni nie wyobrażałaś sobie, że dziś będzie pięknie. Pamiętaj, miarą bólu jest upływ czasu. Nic więcej nie stoi na drodze, aby być szczęśliwym. [ yezoo ]
|
|
|
|