 |
Nic nie zdarza się dwa razy. Nigdy więcej nie wzniesiesz się 3 metry nad niebo.
|
|
 |
czy to nie jest okropne? czy to nie jest okropne, że żyjesz w bagnie, którego tak nienawidzisz, i że sama rozumiesz (gdy tylko chcesz oczy na to otworzyć), że nikomu tym dobrze nie robisz i nikogo tym nie ratujesz
|
|
 |
nie to co jest, a to czego nie ma, jest bardziej niż to co jest
|
|
 |
kochanie nie jest sztuką mówienia pięknych słów, romantyzmu,
szaleństwa, podbojów, prezentów i cukierkowego szczęścia.
kochanie to umiejętność powiedzenia, że zabijesz drugą osobę,
wykrzyczenia jej wad, uderzenia, doprowadzenia do łez, stoczenia
się na samo dno, upicia, zbłądzenie...
kochanie to, to wszystko zakończone łzą szczęścia, mimo zła obecnością drugiej osoby w sercu , wybaczenia i zapomnienia.
|
|
 |
a gdy tak leżę z głową wbitą w poduszkę, a w mej głowie setki
myśli, zastanawiam się gdzie jesteś i czy jesteś szczęśliwy...
|
|
 |
tu nie ma ckliwych zakończeń,
burzliwych miłości,
sprawiedliwości w prawie ani
orgazmu podczas seksu.
to Polska.
|
|
 |
i ile razy jeszcze będę pisać ''cześć, co słychać? trochę tęsknie, ale mam wyjebane, bo przecież Ci nie zależało, daj znać jak żyjesz i czy jest spoko, to pa'' usuwać to,pisać,usuwać i tak w kółko?
|
|
 |
brak głupiego cześć, uśmiechu, skinienia głowy..
|
|
 |
nie wiem co kocham bardziej, Ciebie czy tęsknotę za Tobą, czy pocałunki, czy pragnienie pocałunków.
|
|
 |
nie mam ochoty dłużej być tylko potrzebna na sekundę, potrzebna na moment. pieprze to wszystko, nie ma mnie dla Ciebie.
|
|
 |
nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadających na jednego człowieka. podobno dostajemy ich tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
|
|
|
|