 |
Zasadzimy drzewo. Jabłonkę. Upieczemy chleb i zjemy go z masłem gdy będzie jeszcze gorący. Zawiesimy hamak. Zerwie się sznurek od naszego latawca bez wstążek które urwałam przejeżdżając po nich rowerem. Będziemy brodzić stopami w zimnej wodzie potoku w Bieszczadach. Przejdziemy pieszo przez całą Portugalię. Adoptujemy kota i nazwiemy go Kinia nawet jeśli to będzie on. Napiszemy tekst kołysanki. Pójdziemy na ryby zimą i złowimy Karpia, ale wypuścimy go bo przecież to niehumanitarne zjeść go w Wigilię. Ulepimy bałwana na łące. I jeszcze nauczysz mnie parkować. Zapiszemy się na kurs gotowania i skończymy go z wyróżnieniem, a potem upijemy się tanim winem nad Wisłą. Złapiemy szczęście.. a nie. Już złapaliśmy./bekla
|
|
 |
Wiesz, że to miłość, kiedy zaczynasz tęsknić już jakiś czas przed pożegnaniem. Lub kiedy słuchasz go i czujesz, że mogłabyś tak do końca. Kiedy milczycie, będąc obok siebie i to w zupełności wystarcza. Kiedy denerwuje cię jak nikt inny, ale wciąż go kochasz. Kiedy ciężko ci jest mu odmówić, bo wiesz, że zrobiłabyś dla niego wszystko. Kiedy wystarczy jeden telefon, a ty już stoisz pod jego drzwiami i absolutnie nie jest to bycie jego pieskiem na każde zawołanie, tylko świadomość, że on chce cię właśnie teraz, obok, w tym miejscu, a bycie przy nim jest najwspanialszym miejscem na ziemi. Kiedy patrzysz w jego oczy i widzisz tą pewność. Kiedy uśmiecha się do ciebie i wiesz, że już nigdy żadne inne usta nie ujmą cię swoim urokiem w ten sposób. [ yezoo ]
|
|
 |
Ruszamy dalej, ale zawsze niesiemy ze sobą tych, których straciliśmy.
|
|
 |
Przyjaciela nie opuszcza się nawet wtedy, gdy jest bryłą lodu. - Wawrzyniec Żuławski (taternik)
|
|
 |
"Wiedziała, że długo, może nigdy, nie uda się jej go zapomnieć. Wiedziała, że to nie koniec cierpień. Ale nie żałowała ani chwili z tego, co przeżyła. I gdyby ktoś zechciał litościwie wymazać wszystkie wspomnienia z jej pamięci- nie pozwoliłaby. Bo kochała je, jak kocha się bliskich, którzy nas krzywdzą. Kochała je mimo wszystko." — Małgorzata Gutowska-Adamczyk
|
|
 |
Ludzie nie wiedzą, jak bardzo mogą być silni, dopóki nie muszą być.
|
|
 |
Żadne dobro nie naprawi mojej karmy, błędne koło, grzechy płoną jak zapałki
Każda ulica ma na sobie posmak siarki
Kałuże z wachy i wspomnienia jak zapalnik, man
|
|
 |
Mam ślady łez na oczach, sucho pod powiekami
Mój blady cień ma focha, zostawił mnie z myślami
|
|
 |
I biegnę dalej, dalej biegnę w przód, a jednak wstecz
I nie chcę wcale, wcale nie chcę, ale jednak chcę
|
|
 |
I biegnę dalej, dalej biegnę w przód, a jednak wstecz
I nie chcę wcale, wcale nie chcę, ale jednak chcę
|
|
 |
"Ludzie potrafią bez słowa odchodzić, ale pamiętaj, że są tacy co bez słowa wracają."
|
|
 |
Wewnątrz wszystko się we mnie gotuje. Jestem na Ciebie wściekła. Boje się o naszą przyszłość,a to wszystko przez Twoje zmienne zachowania i brak czasu. Z czułego mężczyzny w jednej chwili potrafisz stać się furiatem trzaskającym drzwiami, a to mnie przeraża. Układam milion scenariuszy by Ci to wykrzyczeć w twarz, skończyć grę w jedną wielką niewiadomą jaką jest taka wspólna przyszłość. Ale czasem wystarczy jedno spojrzenie i wiem, że nie chciałeś, a wtedy moje scenariusze znikają i zostaje ja, słaba i krucha istota, która, tylko albo aż, chce być kochana. Przy Tobie jestem zbyt słaba, żeby być silną.
|
|
|
|