 |
|
Bywa, że kuje Cię coś w serce przez parę minut, a później jest już normalnie. Bywa, że bolą Cię kolejne ruchy i w pewnym momencie coś nie pozwala Ci postawić kroku w przód. Bywa, że tęsknisz tak jak ja, wiedząc doskonale, że to i tak bez sensu. Bywa, że coś zaczyna nas łączyć. To ból, tęsknota. To nasze uczucia. / Endoftime.
|
|
 |
|
błyszcz, a ty nawet nie swiecisz
|
|
 |
|
Bo życie to nie karuzela, tu nie ma wyznaczonych kierunków
|
|
 |
|
ścieżka, którą idę zmierza w złym kierunku .
|
|
 |
|
Proszę , nie uśmiechaj się na do widzenia . będzie mi łatwiej .
|
|
 |
|
Kilka łez, wyryte słowa na pustej kartce, życie leci od nowa.
|
|
 |
|
Siedziala na stoleczku w przedpokoju z twarzą w dloniach. Plakala. Popatrzyla na mnie przez rozmazaną szybę lez, jakby spodziewala się
mego tu przybycia i miala żal, że jestem tak późno.
|
|
 |
|
Nie widzialam go przez kilka lat i chociaż nadal pamiętalam smak jego ust, to kolor oczu gdzieś się ulotnil.
|
|
 |
|
Nie potrafila udawać, że jest jej obojętny. Nie byl.
Ani teraz, ani nigdy wcześniej.
|
|
 |
|
Ma malinowoczerwone szerokie wargi, które często zagryza lub dyskretnie oblizuje. Czasami wpatruje się w te wargi jak w wypelnione sokiem maliny, których chcialabym skosztować.
Jadlaś kiedyś maliny w styczniu ? Ja także nie. Jeszcze nie ...
|
|
 |
|
-myślisz, że wspomnienie rozbite na tysiąc kawalków przestaje być wspomnieniem? a może ma się wtedy zamiast jednego tysiąc wspomnień? jeśli tak, to myślisz, że teraz każde z tego tysiąca będzie bolalo z osobna?
|
|
 |
|
Nareszcię placzę. Nareszcie rozpaczam. Od dwudziestu siedmiu dni i nocy marzylam, żeby być "na smutku". Nareszcie przyszedl, osnul szarością, zalewa lzami, przez co świat jest mniej wyraźny.
Jest mi tak pięknie smutno. Jak kiedyś ...
|
|
|
|