 |
wszystko przesłonięte czarną kurtyną,
myśli giną, odeszło to, co było rutyną.
|
|
 |
serce wali jak dzwon, pompuje krew,
tętno rozsadza Ci skroń, prześladuje pech.
|
|
 |
Mam kogoś kto mi mówi te dwa proste słowa,
tylko one dają mi moc by dalej tu egzystować.
|
|
 |
bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca
,bo to co Cię uskrzydla potrafi być jak morderca,
się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam,
bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija.
|
|
 |
nic tak nie krzywdzi jak przypadkowe słowa dające nadzieję.
|
|
 |
możesz nie widzieć nic, gdy spoglądasz mi w oczy,
ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
dni płyną szybko tracąc wyjątkowość,
szukasz miłości gdzie miłość to tylko słowo.
|
|
 |
Zagłuszam ciszę, jak Bruke zostawiam na psychice rysę.
|
|
 |
Słowo przyjaźń nie istnieje kiedy chodzi o korzyści
|
|
 |
To dwadzieścia sześć wiosen, lawirując, kłamiąc,
Mając pełen olew, mam ten rap by zapomnieć,
Choćby na moment
|
|
 |
Robię co mogę, by żyć jak chcę,
Jak moi ludzie mam serce z logiem PDG
|
|
 |
A cały świat wita mój środkowy palec (siema)
|
|
|
|