 |
Chcę tylko czuć że Cię mam przy sobie
|
|
 |
nie chciałeś mnie? więc trzymaj się z dala!
|
|
 |
W głowie mam tyle myśli, że nawet nie potrafię ich sobie poukładać. Na samym szczycie moich przemyśleń wisisz TY. Właśnie TY. Od dłuższego czasu zastanawiam się o co Ci chodzi. Masz jakieś huśtawki nastrojów. W poniedziałek mnie olewasz, we wtorek kochasz, w środę nienawidzisz, w czwartek przezywasz, w piątek mieszasz humory z całego tygodnia. Próbujesz zwrócić na siebie uwagę? Raczej co raz bardziej mnie tym do siebie zrażasz. Twoja sprawa. Ale to mnie boli. To ja cierpię i nie mogę zrozumieć co takiego Ci zrobiłam. Zakochałam się? Może o to chodzi? Może to wszystko moja wina? Nie wiem. Lecz mam wrażenie, że jeden dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu. Usycham. To chyba jest już uzależnienie. Nałóg. CHOROBA PSYCHICZNA. Mam świadomość tego, że nigdy nie będzie tak jak dawniej. Ja Cię kocham; Ty mnie nie. Nie pokochasz mnie, a ja się nie zmienię moich uczuć. Błędne koło. Ale wiedz, że nie odpuszczę. Ja po prostu Cię KOCHAM...
|
|
 |
słodka i miła a pięścią by zabiła.
|
|
 |
Kocham ziemię, po której On stąpa; powietrze nad jego głową; wszystko, czego dotknie Jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego bez zastrzeżeń
|
|
 |
Dlaczego marzenia zawsze są takie idealne, kolorowe, a rzeczywistość totalnym przeciwieństwem?
|
|
 |
To nie tak że zawsze moje oczy natychmiast zachodzą łzami kiedy usłyszę Twoje imię, czasami łzy pojawiają się dopiero po minucie.
|
|
 |
Ona byłą jedną z wielu, on najważniejszym ze wszystkich.
|
|
 |
'Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości 86.400 sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień. To, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia – w każdej chwili może zatrzymać nasze życie.'
|
|
 |
Jak anioł kobiecą duszę mam. Jak demon, zło od środka znam. Jestem dobrem,jestem złem. Fatamorganą, jawą i snem. Jak anioł sięgam chmur. Jak demon spadam w dół. Daję mało, lecz chcę dużo. Jestem słońcem, jestem burzą. Wszelkie żywioły w sobie mam. Anioła i demona znam. Jestem słońcem i pragnieniem. Wirem wody i zwątpieniem. Żarem swych ust spalam Cię. Nałogiem groźnym staję się.
|
|
 |
nie mam już na Ciebie ochoty, na miłość w sumie też nie.
|
|
|
|