 |
dziś nie czytam już pomiędzy wersami, a sens nie wydobywa się z uderzeń serca, dziś jedyne co widzę to krew pozostawioną na kafelkach. dziś stchórzę po raz kolejny a zarazem ostatni, tak, uda mi się. to właśnie dziś odejdę, to mnie nigdy więcej nie zobaczysz, to od jutra mnie już nie będzie. / Endoftime.
|
|
 |
Rozumem serca nie wyspowiadasz.
|
|
 |
Nie mogę obiecać ci nieba,ale pokażę ci magię wspólnego oglądania gwiazd a następnie wyszukam najpiękniejszą z nich i nazwę ją twoim imieniem.
|
|
 |
Jeśli kobieta kocha nawet w piekle z tobą zamieszka,jeśli nie kocha i domem w niebie jej nie przekupisz.
|
|
 |
życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły. / Endoftime.
|
|
 |
Wiesz, też mam uczucia znam nawet te najwyższe
Lecz gdy patrzysz na mnie milcząc ja też milczę. - bonson
|
|
 |
Bo jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić. Chuj, że już straciłam..
|
|
 |
Albo mnie przytulisz, albo Ci się tu kurwa na części rozpadnę.
|
|
 |
Chociaż się staram w końcu robię to dla Ciebie, czasem w ciszy myśląc o tym czuję się po prostu zerem"
|
|
 |
Odnaleźć takie oczy
W których potrafisz dostrzec swoje
I znaleźć dłonie
Kiedy je dotkniesz wiesz że będą także twoje
|
|
 |
tak naprawdę nigdy nie był blisko, nigdy mnie nie przytulił ani nawet nie dotknął brzegiem dłoni, nie widział jak dzięki Niemu się uśmiecham, nigdy nie widział jak płaczę, czy też jak się śmieję, nie słyszał mojego głosu. a pomimo to, sercu był bliższy bardziej niż lewe płuco, On był częścią tego serca, tą znacznie ważniejszą dającą najwięcej, tym głupim kawałkiem mięsa, które jeszcze wczoraj dawało życie, a dziś? dziś jest już martwe. / Endoftime.
|
|
|
|