 |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
|
|
 |
dziękuję, dobranoc. dzisiaj wylałam chyba rekordową ilość łez.
|
|
 |
chciałabym, żeby moje życie miało przycisk 'Backspace'. byłby na prawdę przydatny i korzystny.
|
|
 |
chciałabym uciec. chodzi o coś takiego jak śpiączka. tak minimum na tydzień. śniłabym tylko o dobrych rzeczach, żeby chociaż na tych parę chwil uciec od rzeczywistości, kłamstwa. zatrzymać się po szczęście, mieć je na chwilę. wiesz o czym mówię.
|
|
 |
no i co? jak zwykle zjebałam.. te wakacje miały być całkiem inne. inaczej sobie to wyobrażałam. po pierwsze miałam mieć wyjebane na chłopaków, uczucia, miłość. pojawiło się wielu facetów, ale to jednak do Ciebie się najbardziej przywiązałam. po drugie, miałam cieszyć się każdą chwilą. nawet najnudniejszą. a co jest? leżę z laptopem i zatracam się w smutach. ech, wszystko odwrotnie!
|
|
 |
PAJĄK. - stwierdzam iż jest to stworzenie o dość wysokiej inteligencji. gdy chciałam go zabić telefonem, to spierdolił mi w kąt, i nie mogłam go dostać i tak kilka razy. a teraz zło czai się po moim dywanie. wyjebie. aaa! ratuj się kto możeeee!
|
|
 |
nie liczy się wczoraj. ważne to, co jest dzisiaj.
|
|
 |
''Ona mdleeeeeje,kiedy wie,że ma mnie spotkać
Jak mnie widzi pada jak wygrana w toto-lotka '' ~- Pih♥
|
|
 |
miłość to nie tysiące sms'ów, serduszka i jego imie pisane z tyłu zeszytu, opis na gadu i zdjęcie z nim na facebooku. to do cholery jasnej, coś czego nie da się opisać słowami. to nić łącząca dwojga ludzi. to bliskość. poczucie bezpieczeństwa. [unrechablee]
|
|
 |
nie jestem alkoholikiem, po prostu mam dużo powodów do świętowania.
|
|
 |
powinnam teraz usiąść i dokładnie przeanalizować cały wieczór spędzony z Tobą. dla Ciebie może niedorzeczne - dla mnie coś pięknego. chłopak, na którego lecę od samego początku tuli mnie do swojej klatki piersiowej, całuje w główkę jak swoje dziecko, trzyma za rękę tak, jakby nigdy nie chciał żebym odeszła. a teraz? popołudnie. siedzę w fotelu z lapkiem na nogach w różowej piżamie w serduszka, cała zapłakana, opuchnięta, naćpana wspomnieniami. w głośnikach happysad. nie tak wyobrażałam sobie to wszystko. wróć.
|
|
|
|