|
To nic, że tępo patrze przed siebie, to nic, jestem tylko trochę zaniedbana i zniszczona, cholernie styrana, o nic mnie nie pytaj, i kurwa, nie patrz, nie patrz, bo już nic we mnie nie zobaczysz.
|
|
|
Pomyśl, powinieneś tu być, spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś, taką zgorzkniałą, ciągle narzekającą, umierającą co chwilę, naprawdę, kurwa naprawdę mnie lubisz, więc wróć
|
|
|
Problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka wprzód tego nie zmyje.
|
|
|
Zdecydowanie tęsknie i brakuję mi tego co było kiedyś. Wiem, że kiedyś wszystko musi minąć, musi się skończyć. Ale do cholery czy to musi być w takim tempie. Nie zdążam się podnieść a już upadam. Wszystko zbyt szybko i zbyt mocno trafia w serce.
|
|
|
Jeśli Ci o mówiłam Ci o swoich problemach to nie oznacza, że lubię narzekać. Tylko jesteś kimś ważnym i mam do Ciebie zaufanie.
|
|
|
Jak to jest żyć z osobą, która nie ma do zaoferowania nic z tego, czego potrzebujesz?
"Jak to jest, budzić się każdego ranka i słyszeć jej zmęczony oddech, oddający atmosferze to, czego Twoje płuca nie przyjmują bez walki?
Jak to jest, co dzień być zmuszoną obserwować nieporządek, który pozostawia za sobą z każdym pojedynczym stąpnięciem?
Co czujesz, kiedy Twoja dłoń trzyma filiżankę, a Ty widzisz jej odbicie w parującej kawie?
|
|
|
"Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni zwyczajnie ignorują."
|
|
|
"SMS-y to literki, tworzące na ekraniku telefonu wiadomość. Zaledwie 160 znaków. Mają jednak tę niesamowitą przewagę nad słowem mówionym, że pozwalają nie widzieć ani nie słyszeć reakcji adresata. Układając SMS-y, każde słowo możemy cofnąć, uszlachetnić, nie dbając o to, czy w oczach odbiorcy wywołamy radość, strach czy łzy. W SMS-ach jesteśmy inni, bardziej szczerzy, bo jakby anonimowi."
|
|
|
Potrzebuję tego bałaganu, który On robił w moim życiu.
|
|
|
Właśnie w tej sekundzie ktoś umarł. W tej sekundzie ktoś się narodził. W tej sekundzie ktoś walczy o coś, co ma każdy z nas, coś co jest tak naprawdę najważniejsze - życie. Przyznaj się, czekasz na coś, co tak naprawdę nigdy się nie wydarzy. Przyznaj się, że nie umiesz docenić tego, na co właśnie patrzysz. Nie umiesz zadbać o siebie, a tym bardziej o drugiego człowieka. Pogłębiająca się rana na Twoim sercu mogłaby być zaszyta, gdybyś tylko chciał. Uważnie spójrz na swoje odbicie w lustrze i zadaj sobie pytanie - czy jesteś szczęśliwy? Zwolnij, zastanów się i żyj chwilą. Ciesz się każdą sekundą, jakby to była ostatnia.
|
|
|
Chciałabym kiedyś obudzić się obok kochającego mnie męża, wiedząc, że w pokojach obok śpią nasze dzieci. Chłopiec, wyrastający na młodego mężczyznę, traktujący każdą dziewczynę jak księżniczkę i jego młodsza siostra, śliczna, wesoła, nie zdająca sobie sprawy z tego, co czeka ją w dalszym życiu. Wychodzę do pracy, w której czuję się spełniona, bo robię to co lubię. Powrót do domu, domowe obowiązki i chwila na odpoczynek. Po południu kawa z przyjaciółką i wieczór spędzony z mężczyzną mojego życia i może z dziećmi, które od czasu do czasu zrezygnują ze spotkania z kumplami, woląc posiedzieć z nami. I tak upływałby dni, najlepiej z jak najmniejszą ilością problemów.
|
|
|
i tak mnie lubisz! jeszcze nie kochasz, ale i do tego dojdziemy.
|
|
|
|