|
"Różne fałsze kobietą są wpajane, np by do zdobycia celu, użyły dupy, jako fortelu. By na portfelu położyć piękne łapy, błędne koła mają dalsze etapy, dzieciak przekonany że wszystkie to szamty, usłyszał to od taty, jego tata od taty, bzdury! Nie wszystkie kobiety to rury, to po prostu skutek naszej kultury. Są też takie - jakie? Szanowane i czułe - tak zwane wyjątki potwierdzające regułę.."
|
|
|
'Spoko bez zbędnych kroków, wiem, że nie ma lekko, na to zawsze bądź gotów, niebo nad głową, 30 metrów do ziemi, 3 sekundy lotu dużo nie zmieni.'
|
|
|
'...i nagle on przychodzi chwyta ją za rękę "nie chce już rozłąki bo mi serce pęknie" refleksja na szczęście przyszła na czas szanuj taką miłość jeśli ją masz...'
|
|
|
'wytrzymali próbę czasu, wytrzymali próbę odległości, a potem nie wytrzymali siebie .'
|
|
|
'zamykam oczy, otwieram serce, by dać ci wszystko, by dać ci więcej .'
|
|
|
'wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'.'
|
|
|
'ironia polega na tym, że kiedy chciałam Cię widzieć, nie widziałam Cię wcale. a teraz, kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy, widzę Cię cały czas.'
|
|
|
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości opcji. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
|
''
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami, kiedy na co dzień będziemy sobie obcy, mijając się na ulicy bez żadnych słów, a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie, z winem, nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.'' / ?
|
|
|
"Kochasz na zawsze, nagle obraz traci ostrość i choćbyś chciał, czasu nie da się cofnąć."
|
|
|
''Obalamy mit że marysia może skrzywdzić, najwyżej helikopter albo efekt windy, żaden defekt ona jest doskonała, no chodź tu kochanie, no chodź moja mała. Odstawiłam leki, farmakologi narka, wystarczy bletka, top i zapalarka, Podam ci dłoń kiedy będziesz przy mnie, bo na nią spada krusz i tytoniu selektywnie, pozytywnie czujemy spokój ducha, niech do snu utuli mnie z kilograma poducha. Znów łapię bucha, ale to kręci, jak Bob Marley chce palić to do śmierci.''
|
|
|
''Może jeszcze mi podpowiesz jak mam Ciebie zauroczyć Może jeszcze mnie rozpoznasz pośród ludzi w gęstym tłumie może kiedyś mi podpowiesz to czego jeszcze nie rozumiem.''
|
|
|
|